Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Krakowie otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na skwerze przed blokiem jednego z nowohuckich osiedli została znaleziona pobita młoda kobieta.
Czytaj także: Dramat księży. Proboszcz mówi, co się dzieje w parafiach
Okazało się, że młoda kobieta została zaatakowana przez nieznanego jej mężczyznę gdy siedziała na ławce. Ten przewrócił ją na trawę, zaczął dusić, a kiedy próbowała się bronić, pięściami uderzał ją po twarzy i głowie, zatykając jej jednocześnie usta dłonią.
Całe zdarzenie widziały jadące na hulajnodze alejką dzieci. Jedno z nich poprosiło osobę dorosłą o powiadomienie służb - relacjonuje KWP w Krakowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym samym momencie przechodził obok mężczyzna, który zorientował się, że doszło do napaści na kobietę. Kiedy napastnik zobaczył przechodnia, zaczął uciekać.
Mężczyzna poprosił telefonicznie członka swojej rodziny mieszkającego w pobliżu, by ten przyszedł, zaopiekował się dziewczyną i powiadomił policję. Gdy ofiara była już pod opieką, ten ruszył w pościg za 19-latkiem, którego ujął chwilę później i przyprowadził na miejsce zdarzenia, gdzie wkrótce przybyli powiadomieni przez świadków policjanci.
Czytaj także: Zaczęło się w całej Polsce. Profesor o koszeniu: Głupota
Pobita nastolatka trafiła do szpitala, gdzie otrzymała tam fachową pomoc medyczną. 19-latek trafił do Komisariatu Policji VIII w Krakowie, w czynności włączyli się policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
W czasie przesłuchania zatrzymany przyznał się do napaści i działania z zamiarem pozbawienia życia 17-latki - przekazała policja.
20 kwietnia w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Nowa Huta 19-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za które grozi od 8 lat pozbawienia wolności, nawet do dożywocia. Sąd na wniosek prokuratury, zastosował wobec 19-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. O jego losie zdecyduje sąd.
"Na szczególne uznanie zasługuje postawa dziecka, które widząc, że dziewczyna jest krzywdzona, poprosiło dorosłą osobę o powiadomienie służb oraz przechodnia, który spłoszył agresora i ujął go po krótkim pościgu" - podkreślają policjanci.