Południowa Brazylia od minionego poniedziałku mierzy się z ulewnymi opadami deszczu. Lokalne media informują o powodzi, jakiej nie było w tej części kraju od 18 lat. Woda i lawiny błotne uszkodziły wiele budynków i mostów. Władze w piątek potwierdziły śmierć 39 osób, kilkadziesiąt wciąż uznaje się za zaginione. O tym, jak dramatyczna jest sytuacja, świadczy jedno z nagrań, które pojawiło się w sieci.
Na filmie widać, mężczyznę, który zamierza wejść na most. Jednak tuż przed tym, jak konstrukcja zaczyna się trząść i odrywać, robi krok do tyłu. Po chwili rwący nurt rzeki bez większego problemu zrywa konstrukcję, całkowicie ją zalewając.
Nie jest to jedyne nagranie dokumentujące siłę żywiołu w Kraju Kawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek burmistrzyni miasta Santa Tereza Gisele Caumo postanowiła nagrać wideo, w którym przestrzegała mieszkańców przed siłą żywiołu. - Apelują o ostrożność — powiedziała Caumo tuż przed tym, jak woda zerwała znajdujący się za jej plecami most.
Sytuacja w Brazylii jest dramatyczna. Tysiące ludzi bez prądu
Sytuacja w południowej Brazylii jest bardzo trudna. Prezydent Luiz Inacio Lula da Silva odwiedził dotknięte kataklizmem regiony, obiecując, że "nie zabraknie zasobów ludzkich ani materialnych". Podkreślił, że mieszkańcy kraju na własnej skórze odczuli skutki zmian klimatycznych.
Na południe wysłano żołnierzy, którzy mają do dyspozycji samoloty i łodzie. Mają pomóc w oczyszczaniu dróg, a także dostarczać żywność i wodę na tereny dotknięte kataklizmem.
Klimatolog Francisco Eliseu Aquino powiedział w piątek agencji AFP, że niszczycielskie burze były wynikiem "katastrofalnego koktajlu", na który złożyły się globalne ocieplenie i zjawisko pogodowe El Niño.