W olsztyńskiej Komendzie Miejskiej Policji przygotowania do święta idą pełną parą. Na tyle pełną, że komenda sprawdza, kto ma zamiar wziąć udział w uroczystym nabożeństwie, zaplanowanym na 28 lipca w podolsztyńskim Biskupcu.
Co ciekawe, obecność na mszy ma być obowiązkowa. Tak wynika z pisma podpisanego przez komendanta miejskiego policji z Olsztyna, podinsp. Piotra Koszczała. I choć komenda miejska broni się, że to nieprawda, to jej słowa stoją w pewnej sprzeczności z podpisanym przez komendanta pismem.
"Informuję państwa, że 28 lipca 2021 r. po próbie generalnej o godz. 11.30 w kościele po. Jana Chrzciciela w Biskupcu odbędzie się msza święta. Jeśli ktoś nie zamierza uczestniczyć we mszy powinien usprawiedliwić się u Komendanta Miejskiego Policji w Olsztynie" - głosi pismo, jakie od wczoraj przesyłają sobie policjanci z warmińsko-mazurskiego garnizonu.
Policja: Tylko dla wyznaczonych
Wysłaliśmy zapytania w tej sprawie do Komendy Miejskiej w Olsztynie. Policja broni się, przekonując, że obecność jest obowiązkowa, ale tylko dla wyznaczonych do udziału w ceremonii policjantów.
(...) Informuję, że uczestnictwo funkcjonariuszy/pracowników cywilnych we mszy świętej z okazji lokalnych obchodów KMP w Olsztynie tegorocznego Święta Policji nie jest obowiązkowe. W związku z wciąż obowiązującym stanem epidemii oraz obostrzeniami, a także zaleceniami sanitarnymi, pragniemy zadbać o to, by podczas uroczystości wykluczyć jakiekolwiek zagrożenie sanitarne. Z tego wynika m.in. dbałość o kontrolę liczby uczestników i dostęp do informacji o miejscu ich przebywania w czasie trwania uroczystości. Pismo, którym się Pan posługuje, zostało skierowane do przełożonych policjantów wytypowanych do udziału w uroczystościach. Informacja odnośnie osób, które nie chcą uczestniczyć we mszy świętej, związana jest stricte z koniecznością uwzględnienia tego faktu w ostatecznym harmonogramie uroczystości w celu zapewnienia prawidłowego jej przebiegu - odpisał rzecznik Komendy, podkom. Rafał Prokopczuk.
Ale policjanci mają wątpliwości.
Aha. Dla chętnych. I dlatego wszyscy mają usprawiedliwiać się przed samym miejskim? Śmiech na sali - mówi anonimowo funkcjonariusz z regionu.
Inni nasi rozmówcy zaś dodają, że decyzja komendanta nie wywołała, mówiąc eufemistycznie, dużego aplauzu wśród funkcjonariuszy.
Co mam powiedzieć? Wk...nie i złość - mówi nam policjant.
I dodaje, że wiąże się to z wewnętrznymi relacjami w garnizonie. Koszczał, przywrócony kilka lat temu z emerytury, najpierw objął komendę miejską w Lidzbarku Warmińskim, a w maju zaczął kierować komendą w Olsztynie. Między sobą zaś policjanci mówią, iż jego ambicje są większe: sięgające najpierw zastępcy komendanta wojewódzkiego, a z czasem - szefa policjantów na Warmii i Mazurach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.