Polacy kochają Zakopane, ale bywa to miłość trudna i nieodwzajemniona. Choć turyści konsekwentnie narzekają na drożyznę, korki, hałas i dzikie tłumy, chętnie wracają do stolicy polskich gór i wiele potrafią jej wybaczyć. Wygląda na to, że widok na Tatry i obcowanie z przyrodą rekompensują wszelkie trudy.
Widać to także teraz, na kilka tygodni przed rozpoczęciem tegorocznej majówki. Jak informuje "Gazeta Krakowska", Zakopane szykuje się na prawdziwy najazd turystów. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z gazetą mówi o "przepotężnym zainteresowaniu". Wielu turystów pyta o noclegi i wiele zapytań prowadzi do rezerwacji obiektów.
W niektórych obiektach ilość zapytań na ten okres jest większa o 600-700 procent w stosunku do zainteresowania weekendami przed i po majówce – przyznał Wagner.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne spostrzeżenia ma pani Władysława, właścicielka małego pensjonatu na zakopiańskiej Olczy.
U nas sprzedaż majówki ruszyła wręcz lawinowo zaraz po świętach Wielkiej Nocy. Rezerwacje są zazwyczaj na trzy noce. Rezerwuje się zarówno sama majówka, czyli okres od 1 do 5 maja, ale i te kilka dni wcześniej od 27 kwietnia do 30 kwietnia. Myślę, że jeśli te rezerwacje się utrzymają, będzie to bardzo dobry czas dla branży turystycznej pod Tatrami – podkreśliła rozmówczyni "GK".
Majówka w Zakopanem: ceny
Weekend majowy to wyjątkowy czas na odpoczynek, warto jednak wziąć pod uwagę, że pobyt w Zakopanem w tym okresie do tanich nie należy. Są miejsca, w których za nocleg trzeba zapłacić nawet 100 proc. więcej niż w weekendy przed majówką. Ale takie przypadki mimo wszystko należą do rzadkości.
Jak informuje "Gazeta Krakowska", średni wzrost cen w czasie majówki wynosi ok. 10-17 proc. w stosunku do pozostałych wiosennych weekendów. Na razie największym zainteresowaniem turystów cieszą się obiekty ze średniej półki cenowej.