Miał 3 proc. szans na ponowne chodzenie. 18-letni Chris Norton uległ wypadkowi w czasie swojego pierwszego meczu piłki nożnej na początku college'u. Zaraz po nim nastolatek z Florydy był sparaliżowany od szyi w dół.
Byłem zupełnie załamany. Zastanawiałem się, czy kiedykolwiek wrócę do szkoły. I czy kiedykolwiek spotkam dziewczynę, która mnie zechce - wspomina Norton.
Po pierwszym szoku przyszła motywacja. Norton spędzał od czterech do nawet sześciu godzin dziennie na wyczerpujących ćwiczeniach rehabilitacyjnych. Jego ogromna determinacja sprawiła, że teraz jest całkowicie sprawny od pasa w górę. Z pomocą otoczenia może stać, a nawet chodzić, co udowodnił w dniu swojego ślubu.
Przyszłą żonę poznał przez aplikację randkową. Emily wspomina, że całkowicie oczarowała ją wytrwałość Chrisa. W bardzo krótkim czasie zakochali się i zaczęli planować wspólne życie. Norton z pomocą narzeczonej przeszedł kilka kroków i odebrał dyplom w czasie ceremonii w Luther College.
Prawdziwym wyzwaniem było przejście 6 metrów do ołtarza. Emily samodzielnie podniosła Chrisa z wózka inwalidzkiego. Nie bez trudności krok po kroku wspólnie doszli do ołtarza.
Para wydała właśnie książkę o znaczącym tytule "Siedem najdłuższych jardów". Opisali w niej m.in. wygraną walkę Emily z depresją, która jest typowym schorzeniem partnerów niepełnosprawnych osób. Teraz para skupia się na wychowywaniu pięciu adoptowanych córek.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.