Pod mieszkańcem Città della Pieve (miasteczka położonego 50 km od Perugii) zapadła się ziemia. Dziura na polu prowadziła do korytarza. Ów kończył się szczelnie zamkniętymi, kamiennymi wrotami. W środku komory grobowej były dwa sarkofagi i cztery urny z popiołem skremowanych ludzi. Na urnach znajdują się realistyczne rzeźby ludzi z wieńcami kwiatów.
Archeolodzy odnaleźli też wiele ciekawych artefaktów. Wśród darów grobowych były m.in. ceramiczne naczynia, w tym wazy wotywne oraz marmurowa głowa od nieznanego posągu. Oceniając naczynia oszacowano czas budowy grobowca. Po sarkofagach ustalono, że grobowiec najpewniej należał do arystokratycznej rodziny z miasta Chiusi.
Odkrywanie tajemnic etruskich grobów jest trudne, bo większość znanych grobowców okradziono. Ten naukowców zaskoczył. Znajdując się daleko od znanych miejsc pochówku, mierzący 5 metrów kwadratowych grobowiec z okolic Città della Pieve, był nietknięty. W środku było dużo ziemi z zawaliska, najpewniej sprzed setek lat.
Z pierwszego sarkofagu zdołano odczytać słowo "Laris", najpewniej imię zmarłego. W środku był szkielet mężczyzny. Inskrypcję na drugim naniesiono na gips, ale ten odpadł, gdy zawaliła się część sklepienia. Być może uda się go złożyć w całość - informuje huffingtonpost.com.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.