Jerzy Krzciuk nazywany jest królem rekordów seniorów. Dwa lata temu zasłynął z tego, że z 210-kilogramową sztangą zrobił 19 pompek tyłem. Oznacza to, że w niecałą minutę podniósł w sumie prawie 4 tony!
Krzciuk obiecał żonie, że skończy z biciem rekordów, ale... nie dotrzymał słowa. Jak podkreśla portal nto.pl, teraz kulturysta z Kluczborka wziął 220-kilogramową sztangę i w obecności sędziów zrobił z nią 20 pompek w zwisie tyłem.
Z powodu wieku moja żona i lekarz próbowali wymusić na mnie, żebym skończył z kulturystyką i rekordami, ale nie umiem wytrzymać. Straszą mnie, że dostanę udaru, ale ja prędzej bym go dostał, gdybym nagle porzucił sport, któremu poświęciłem całe życie. Powiedziałem: Jedziemy z tym koksem! - powiedział pan Jerzy.
Ciekawostką jest fakt, że urodziny sportowy senior świętuje... dwa razy w roku. Historia z tym związana jest niezwykła. W dowodzie osobistym wpisano mu wprawdzie jako datę urodzenia 1 stycznia 1939 r., ale rodzice powiedzieli mu, że tak naprawdę przyszedł na świat 25 listopada 1938 r.
Uwielbia morsować
Krzuciuk nazywany jest także królem morsów. W lodowatej wodzie spędził już w sumie kilkaset godzin! W Polsce morsowanie także zyskuje na popularności, jednak pan Jerzy zapoczątkował tę tradycję już w 1999 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.