Policjanci z Łaskarzewa zajmowali się sprawą zaginionej torebki, którą straciła 57-letnia mieszkanka tej miejscowości. Kobieta zeznała, że jadąc rowerem, upuściła element galanterii. Później nie mogła już jej nigdzie znaleźć.
Funkcjonariusze szybko wytypowali sprawcę, który mógł odnaleźć zgubę i jej zawartość. Okazało się, że mężczyzna nie tylko znalazł torebkę, ale też przywłaszczył sobie znajdujące się w niej pieniądze.
Jak wynika z jego zeznań — opróżniona torebka wylądowała w śmietniku. 65-latek nie zdążył jednak wydać pieniędzy. Policjanci znaleźli gotówkę w domu podejrzanego. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Co grozi za bezprawne przywłaszczenie mienia?
Pamiętajmy, że nie można przywłaszczać znalezionych rzeczy. To przestępstwo, o którym mówi art. 284 par. 3 kodeksu karnego. Za powyższy czyn grozi kara do nawet roku pozbawienia wolności.
O znalezisku należy powiadomić funkcjonariuszy policji lub właściwy organ samorządowy np. starostę powiatowego. W takim przypadku rozpocznie się procedura poszukiwania właściciela zagubionych rzeczy. Jeżeli ten się nie znajdzie, mienie będzie mógł - legalnie - przejąć znalazca.
W przypadku, gdy prawowity właściciel zgłosi się po zgubę, znalazcy należy się kwota w wysokości 1/10 wartości mienia. Gdyby 65-latek zgłosił sprawę policji, otrzymałby 200 złotych. Teraz może dostać nawet pobyt w więzieniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.