Józef jest najstarszym uczestnikiem 7. edycji "Rolnik szuka żony". Mimo to chce jeszcze kogoś poznać i spróbować ułożyć sobie życie na nowo.
Czytaj także: Msza zamieniła się w piekło. Wstrząsające sceny
W programie mówił, że po prostu szuka miłości. Okazało się jednak, że ma swoje za uszami. Nie bez powodu internauci nadali mu przydomek "szybkie ręce".
Dojrzały mężczyzna nie szczędził paniom różnych uwag i zalotów. Był przekonany, że Apolonia, Grażyna i Ewa wręcz marzą o tym, by zostać razem z nim. Jak bardzo się mylił...
My żeśmy sobie z Józkiem na randce powiedzieli, co chcieliśmy. Kategorycznie stwierdziłam, że wracam do domu, a kto zostaję, temu życzę szczęścia - mówiła głośno Apolonia.
"Rolnik szuka żony". Nie otrząsnął się...
Mimo mocnych słów Apolonii mężczyzna nie otrząsnął się. Nadal myślał, że pozostałe panie oszalały na jego punkcie i że może robić, co mu się żywnie podoba. "Szybkie ręce" szły w ruch... Ostatecznie doszło do tego, że na gospodarstwie został sam jak palec, co z pewnością jest dla niego porażką.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.