Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła zabójstwa, do którego doszło w nocy z 14 na 15 stycznia 2023 roku. Tego dnia łódzcy policjanci otrzymali zawiadomienie o dwóch zakrwawionych osobach na klatce jednego z domów przy ulicy Tymienieckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz, po ponad roku od tamtych wydarzeń, sąd wydał swoją decyzję. Uznał on 35-latka za winnego, pomimo znaczącego sprzeciwu jego obrońcy. Wskazywał on, że za sprawą zażytych dwa tygodnie wcześniej substancji psychoaktywnych, jego klient nie był w pełni świadomy podczas dokonywania przestępstwa.
Podjąłem walkę z demonami, nie powiem, jak to wyglądało, to wszystko działo się w mojej głowie, to było jakby ktoś mi film puszczał - tłumaczył podczas procesu oskarżony.
Czytaj więcej: Nie żyje 13-letnia Maja. Tragiczna śmierć radnej młodzieży
Rodziny ofiar mu wybaczyły
Zarówno obrońca 35-latka, jak i sam oskarżony przekonywali, że zażycie narkotyków było tylko epizodem. To jednak nie przekonało sądu. Był on w posiadaniu opinii psychologów i psychiatrów, którzy wykazali widoczne zmiany w psychice oskarżonego spowodowane długotrwałym przyjmowaniem tego typu substancji.
Był to jeden z kluczowych argumentów Anny Pyki z Prokuratury Rejonowej w Łodzi. Domagała się ona 25 lat wyroku dla oskarżonego, który powinien mieć świadomość konsekwencji zażywania narkotyków. Podkreśliła także agresywność zadanych nożem pchnięć i brak jakichkolwiek chęci do udzielenia pierwszej pomocy ofiarom.
Czytaj więcej: Policjantka chce zostać miss. Funkcjonariuszy rozpiera duma
Jak wszystko wskazuje agresja była wynikiem wizji i omamów, których oskarżony doświadczył. Chwycił wówczas nóż kuchenny i zadał kilkanaście ciosów swojemu koledze i aż kilkadziesiąt 30-latce. Ofiary próbowały się bronić. Następnie oskarżony uciekł i dobiegł do kościoła ewangelickiego przy ul. Piotrkowskiej. Chciał porozmawiać z księdzem. Zaczął dobijać się do drzwi - cytuje rzecznika łódzkiej prokuratury Radio Łódź.
Szybkie zakończenie sprawy w dużej mierze możliwe było dzięki rodzinom ofiar, które wybaczyły i zawarły ugodę z Danielem Ch.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.