Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zdjęcie z metra na Białorusi. Szczegół przykuł uwagę wszystkich

Sieć obiegło zdjęcie z metra na Białorusi, na którym widać dwie wpatrzone w telefon kobiety. Nie one przykuły jednak uwagę internautów. Wszyscy zwrócili uwagę na to, co się znajduje za ich plecami.

Zdjęcie z metra na Białorusi. Szczegół przykuł uwagę wszystkich
"Nie dla wojny!" Jest zdjęcie z metra z Białorusi (Twitter)

Białoruś odgrywa swoją rolę w inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W odniesieniu do działań podważających integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy Unia Europejska postanowiła nałożyć sankcje na 22 wysokich rangą członków białoruskiego personelu wojskowego.

Białoruś wspiera agresję wojskową Rosji na Ukrainę m.in. poprzez umożliwienie Rosjanom wystrzeliwania rakiet balistycznych z białoruskiego terytorium.

Mimo to Aleksandr Łukaszenka zapewnił, że "Białoruś nie planuje przyłączenia się do rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie". Łukaszenka zaprzeczył też zarzutom Kijowa, jakoby wojska rosyjskie atakowały Ukrainę z terytorium Białorusi, chociaż dowody są niezbite.

Protestowanie na Białorusi jest ryzykowne i wiąże się z możliwością zatrzymania przez milicję. Nie brakuje jednak odważnych, o czym świadczy zdjęcie z mińskiego metra. W jednym z wagonów widzimy pasażerki, a za nimi napis "Nie dla wojny".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosja też podzielona

Ze względu na propagandowe działania Kremla zdecydowana większość mieszkańców Rosji oraz Białorusi nie otrzymuje prawdziwych informacji na temat agresji reżimu.

Podobnie jak na Białorusi, w Rosji niektórzy sami jednak docierają do prawdy. W moskiewskim metrze zawisły ostatnio kartki z mapami metra w Kijowie i Charkowie. Na kartkach widnieje duży napis "Nie dla wojny".

Zobacz także: "Czuć zapach trupów". Przerażająca relacja dziennikarki z Ukrainy
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić