Kibice obu klubów, którzy postanowili wspierać drużynę głośnym dopingiem, znaleźli się w jednym sektorze. Zaprzyjaźnieni fani postanowili zobaczyć ostatnie spotkania w sezonie wspólnie. Stawką dwumeczu było zajęcie dziewiątego miejsce w klasyfikacji końcowej PlusLigi.
PGE GiEK Skra Bełchatów wygrała pierwsze starcie w Kędzierzynie-Koźlu 3:1, a kiedy w rewanżu zrobiło się 2:1 dla bełchatowian, było jasne, że to im przypadnie wyższe dziewiąte miejsce w lidze. Ostatecznie, po licznych zmianach w składzie gospodarzy, rewanż zakończył się wynikiem 3:2 dla Grupa Azoty ZAKSY.
Przed meczem na sektorze pojawił się transparent: "15.00. Dla kogo jest ten mecz?". To reakcja kibiców na rozgrywanie meczu w dzień roboczy i wczesnym popołudniem. Na dostępnych w sieci nagraniach widać, że transparent został ściągnięty już przed zakończeniem pierwszego seta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z informacjami z oficjalnej strony PlusLigi, w hali znajdowało się 759 widzów. Można przypuszczać, że frekwencja byłaby wyższa, gdyby mecz nie został rozegrany w godzinach roboczych.
Godziny większości meczów w ekstraklasie siatkarzy i siatkarek są ustalane przez ligę w porozumieniu z nadawcą telewizyjnym. Choć Skra i ZAKSA są mocnymi markami polskiej siatkówki, to w niedawnym sezonie zasadniczym rozczarowały i przypadło im granie tylko o dziewiąte miejsce. W ten sposób mecz stał się "przystawką" przed półfinałami PlusLigi.
Trudno dziwić się fanom, którzy wolą oglądać siatkówkę na żywo w hali, a nie przed telewizorami. Części z nich nie było dane zobaczyć ostatniego meczu w sezonie. Z reguły szczelnie wypełniają oni hale, ponieważ siatkówka jest jednym z najpopularniejszych sportów w Polsce.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.