Zbyt trudne pytanie poseł Suski dostał na antenie Radia ZET. Każdy Polak, nawet nieregularnie odwiedzający sklepy, zapewne nie miałby z nim problemów. Polityk naprawdę nie był jednak w stanie powiedzieć, ile kosztuje masło. Jak wyjaśnił, jest to o tyle trudne, że "na produktach w sklepie nie ma cen, a jedynie paski".
Najwyraźniej dawno nie robił zakupów albo podczas wywiadu chwilowo zapomniał, na czym to polega. Rzeczywiście z pasków niczego się nie dowiemy bez czytnika. Jednak zgodnie z prawem sklep musi jeszcze umieścić cenę na regale.
I w gigantycznej większości te ceny na półkach rzeczywiście są. Czasami tylko zdarzy się przypadkowy brak ceny przy którymś z produktów.
Zostawmy jednak powody, dla których Suski w sprawie ceny masła nawet nie próbował odpowiedzieć. Najważniejsze jest, że polityk nie powinien mieć już więcej takich wątpliwości.
Zadbał o to serwis dlahandlu.pl. Do uśrednienia tej ceny dla całej Polski portal wykorzystał swój "Koszyk Cenowy" zawierający dane z 11 ostatnich lat.
Okazuje się, że średnia cena słynnej już kostki 82-procentowego masła o wadze 200 g na koniec sierpnia wynosiła 4,49 zł. Dane służące do późniejszych obliczeń pochodzą z najpopularniejszych sieci sklepów w 6 największych miastach Polski. Zatem powinny być bezpieczne i pomocne dla posła Suskiego.
Portal zadbał również o rozbudowanie tej maślanej wiedzy. Tak na wszelki wypadek, gdyby któryś z polityków miał zmierzyć się z pytaniami o dane historyczne. Serwis przypomniał również, że we wrześniu 2009 r. taka sama kostka kosztowała 2,81 zł.
W 2014 r. było to już 3,71 zł, a w trudnym dla tego produktu roku 2017 aż 6,13 zł. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że wyciąganie wniosku o taniejącym maśle na podstawie tej rekordowej cny może być ryzykowne. Szczególnie przy rekordowo wysokiej inflacji.