Sprawa jest tajemnicza. Funkcjonariuszom udało się w prawdzie ustalić tożsamość obu ofiar, jednak nadal nie są znane okoliczności, w jakich doszło do śmierci jednej z nich, oraz ciężkiego uszkodzenia ciała drugiej. Wiadomo jednak, że znaleziony mężczyzna miał ponad 30 lat, kobieta zaś była w 6. miesiącu ciąży - takie informacje przekazują dziennikarze "Evening Standard" w rozmowie z sąsiadami feralnej pary.
Śledztwo prowadzi inspektor Andrew Chalmers. Policja przyznaje, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż nie ma potrzeby łączyć z tym przestępstwem żadnych osób trzecich. Sąsiedzi z naprzeciwka powiedzieli też dziennikarzom, że pechowa para prawdopodobnie pochodziła z Bułgarii, a także wspomnieli, że osoby te ciągle się kłóciły.
Słyszałem, że ktoś tam został zadźgany nożem i że ciało leżało tam przez kilka dni. Z kolei ktoś z sąsiedztwa powiedział mi, że mężczyzna miał wiele ran kłutych, natomiast że kobietę znaleziono z podciętym gardłem - dziennik "The Independent" cytuje Dogana Karkasa, miejscowego kuriera, który znał ofiary.
Pomimo obrażeń kobieta wciąż żyje. Scotland Yard podaje, że poszkodowana faktycznie została zabrana z miejsca zdarzenia w stanie krytycznym, jednak teraz przebywa w szpitalu, a jej stan jest stabilny.
Do zdarzenia doszło w znanym angielskim pubie "Bill Nicholson". Miejsce to znajduje się w Londynie, w okolicy White Hart Lane - stadionu drużyny Tottenham Hotspur. Pub otwierano jedynie w dni rozgrywanych przez popularne Koguty meczów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
