Jak informuje TVN Warszawa, uczestnicy pikiety zebrali się m.in. przed stołecznym Kościołem Św. Krzyża. Trzymali tęczowe flagi, a niektórzy wieszali je także na balustradzie świątyni. Jeden z aktywistów, który miał na sobie jedynie spodenki, biegał po schodach w górę i w dół.
Przeczytaj także: Zaatakował ekspedientkę pod Żabką w Radomiu. 38-latek w rękach policji
Pikieta aktywistów LGBT+. Nie obyło się bez przykrych wydarzeń
Prawdopodobnie za organizacją pikiety stała znana grupa aktywistów LGBT+, czyli Homokomando. Takie właśnie słowo widniało na flagach należących do części protestujących. Poza domaganiem się praw dla przedstawicieli mniejszości seksualnych, aktywiści żądali także złagodzenia ustawy o prawie do aborcji.
Przeczytaj także: Cwana seniorka z Bydgoszczy. Szuka jej policja
Już po opuszczeniu terenu Kościoła Św. Krzyża aktywiści podzielili się na mniejsze grupy. W tym gronie miała znaleźć się m.in. znana warszawska aktywistka "Babcia Kasia". W pewnym momencie przypadkowy mężczyzna zaatakował kilkoro uczestników pikiety, opluwając ich oraz wyzywając. Konieczna była interwencja policji.
Przeczytaj także: Policja szuka tego człowieka. Skandaliczne zachowanie pieszego w Gdańsku
Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji potwierdziła, że funkcjonariusze wylegitymowali napastnika. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez dziennikarzy z Telewizji Obywatelskiej. Po tym jak prokurator zapozna się z zebranym w sprawie materiałem, agresywny przechodzień może otrzymać zarzuty z artykułów 216 i 217 Kodeksu Karnego, a więc za znieważanie i naruszenie nietykalności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.