Bachledzki Wierch jest jedną z najbardziej malowniczych tras spacerowych pod Giewontem. Gdy pogoda dopisuje, można tam spotkać setki spacerowiczów, którzy pragną się nacieszyć zachwycającym widokiem na Tatry i bliskością przyrody. Choć to miejsce cieszy się dużym zainteresowaniem, jest ciche i spokojne. Pozwala odetchnąć od ścisku, gwaru i wszechobecnych reklam.
Tak było do tej pory, pojawiły się jednak uzasadnione podejrzenia, że wkrótce może się coś zmienić. Jeden z czytelników "Tygodnika Podhalańskiego" zauważył, że na szczycie Bachledzkiego Wierchu ogrodzono spory teren.
Wejście na szczyt zostało dziś otaśmowane i uwieńczone tabliczką z napisem "UWAGA! PRZEJŚCIA NIE MA" – informuje czytelnik lokalnego portalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apartamenty dla gości?
Na zdjęciach widać, że ogrodzono olbrzymie połacie, co może sugerować, że wkrótce na miejscu powstanie nowy budynek. Ponieważ jest to atrakcyjny turystycznie teren, będący łakomym kąskiem dla deweloperów, pojawiły się przypuszczenia, że chodzi o kolejne apartamenty dla gości lub nową restaurację z zapierającym dech w piersiach widokiem.
Niewykluczone jednak, że to miasto planuje nową inwestycję, np. budowę ogólnodostępnej siłowni dla spacerowiczów. Akurat ten pomysł z pewnością przypadłby do gustu miłośnikom sportu, których na tej trasie spacerowej nie brakuje.
"Tygodnik Podhalański" zwrócił się do urzędu miasta z prośbą o wyjaśnienia. – Gdy tylko dowiemy się, kto grodzi teren rekreacji, spacerów i wypoczynku poinformujemy o tym niezwłocznie – podkreślono.
Aktywność deweloperów w Zakopanem jest coraz większa, a niektóre inwestycje wzbudzają ogromne kontrowersje i zmieniają krajobraz miasta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.