Zarządzający klubem sir Jim Ratcliffe przygotował całą listę pomysłów na oszczędzanie, którą rozesłał pracownikom klubu. Jedna z decyzji była rozczarowaniem dla żon i partnerek zawodników Manchesteru United.
25 maja WAG's wybiorą się z Manchesteru do Londynu na finał Pucharu Anglii, do którego awansowało United oraz jego lokalny przeciwnik Manchester City. Kobiety mają zapłacić za bilety na mecz, a także za przejazd do Londynu.
W przeszłości klub z Old Trafford organizował bliskim zawodników nie tylko transport, ale również zakwaterowanie i wystawne przyjęcia po meczu. Tym razem Manchester United nie poniesie tych wydatków - informuje dziennik "The Mirror".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzja ma wymiar symboliczny. Trudno przypuszczać, żeby zdecydowanie poprawiła sytuację budżetową klubu, albo zachwiała rodzinnymi budżetami piłkarzy. Sir Jim Ratcliffe obiecał jednak efektywne wydawanie pieniędzy, a zgodnie z doniesieniami "The Mirror", pracownicy klubu nie byli zadowoleni z finansowania wycieczek dla WAG's.
Do 25 maja pozostało mało czasu, więc zaradne kobiety muszą jak najszybciej organizować wyprawę do Londynu. Z pewnością nie odpuszczą sobie zobaczenia na żywo finału Pucharu Anglii, a następnie ewentualnych fotek z trofeum.
Zadanie nie będzie proste, ponieważ przeciwnikiem Manchesteru United będzie seryjnie zwyciężająca drużyna, która prowadzi w Premier League i w poprzednim sezonie była najlepsza w Lidze Mistrzów. Każde wsparcie na Wembley będzie na wagę złota.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.