Wiadomość o śmierci Sonny'ego Bargera pojawiła się w czwartek 30 czerwca na jego oficjalnym profilu na Facebooku. Aktor odszedł w wieku 83-lat po ciężkiej walce z nowotworem wątroby.
Wiedzcie, że po krótkiej walce z rakiem odszedłem w spokoju. Ale wiedzcie również, że na końcu byłem otoczony tymi, którzy naprawdę liczą się w życiu: moją żoną Zoraną i moimi bliskimi. Trzymajcie głowę wysoko, pozostańcie lojalni, pozostańcie wolni i zawsze ceńcie honor - czytamy w poruszającym poście na portalu społecznościowym.
Aktor, motocyklista i kryminalista
Sonny Barger miał w życiu wiele zajęć, przede wszystkim jednak był motocyklistą. To on wraz z kilkoma osobami w 1957 roku powołał do życia najsłynniejszy klub motocyklowy na świecie - Hells Angels. Został prezesem oddziału w Oakland, a rok później głównym liderem organizacji.
Hells Angels nie cieszy się dobrą opinią, uważany jest bowiem za organizację przestępczą. Jego członkowie wielokrotnie byli oskarżani m.in. o handel narkotykami, wymuszenia i kradzieże. Sam Barger również miał wiele konfliktów z prawem, dwukrotnie odsiadywał work w więzieniu m.in. za usiłowanie zabójstwa i porwanie.
Kryminalna przeszłość nie przeszkodziła Amerykaninowi w rozwinięciu kariery w show-biznesie. Barger był bohaterem kilkunastu filmów dokumentalnych poświęconych motocyklistom, wystąpił także w serialu "Synowie Anarchii" czy filmach "Aniołowie Piekieł" i "Hell's Angels '69". W 2020 roku napisał autobiografię, która błyskawicznie stała się bestsellerem. Był także autorem kilku powieści opowiadających o świecie motocyklistów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.