Wojna w Ukrainie trwa już blisko pół roku. Po tym jak Rosjanie rozpoczęli bestialską i nieuzasadnioną inwazję na terytorium naszych wschodnich sąsiadów, do obrony swojej ojczyzny zgłosiło się wielu sportowców. Wśród nich znalazł się posiadacz czterech pasów mistrzowskich wagi ciężkiej Ołeksandr Usyk.
Jego walka z Anthonym Joshuą z tego powodu została przełożona. Nowy termin wyznaczono na 20 sierpnia, a Usyk musiał najpierw otrzymać specjalne pozwolenie, aby móc opuścić kraj i rozpocząć przygotowania do pojedynku z Brytyjczykiem.
Bałem się każdego dnia, gdy byłem w obronie. Modliłem się i prosiłem: "Boże, proszę, nie pozwól nikomu mnie zabić. Nie pozwól nikomu mnie zastrzelić. I proszę, nie każ mi strzelać do innej osoby" - powiedział Usyk w rozmowie z "The Guardian".
Chciał zostać w Ukrainie. Do wyjazdu przekonali go ci, wraz z którymi bronił kraju. - Powiedzieli, że jeśli pojadę, pomogę Ukrainie bardziej, niż gdybym został tutaj i walczył - tłumaczył pięściarz.
Usyk czy Joshua? Walkę będzie mógł zobaczyć każdy Ukrainiec
Teraz wielki mistrz zamierza się odwdzięczyć rodakom. Jak przekazał portal sport.ua, Usyk osobiście wykupił prawa do transmisji swojej walki, aby mógł ją obejrzeć każdy w Ukrainie.
To prezent od Ołeksandra Usyka, bo te prawa otrzymał za swoje pieniądze i chce je przekazać za darmo całemu narodowi ukraińskiemu, aby każdy obejrzał ten pojedynek na żywo - powiedział promotor Ołeksandr Krasiuk.
Czytaj także: Awantura w FAME MMA. Będzie głośny pozew
Podczas transmisji każdy będzie mógł zeskanować kod QR. Wszystkie pieniądze od sponsorów, którzy wspomogą transmisję, trafią do funduszu Usyka i zostaną przeznaczone na pomoc Ukrainie - dodał.
Będzie to już drugie starcie Usyka z Joshuą. Pierwsze odbyło się 25 września 2021 roku w Londynie, na stadionie Tottenhamu. Niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył pochodzący z Symferopola na Krymie zawodnik. Dodajmy, że Ołeksandr Usyk wciąż pozostaje niepokonany na zawodowych ringach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.