Wesele to niezwykle ważny dzień w życiu młodej pary. Po wielu miesiącach oczekiwania mogą w końcu cieszyć się wymarzoną imprezą i świętować razem z najbliższymi. Tak też było w przypadku "wesela stulecia", które odbyło się w stolicy Francji.
Panną młodą była 26-letnia Madelaine Brockway, która na co dzień mieszka w Teksasie. 18 listopada poślubiła w Paryżu swojego wieloletniego partnera Jacoba LaGrone'a.
To nie był jednak zwyczajny ślub. Podczas wielkiego paryskiego tygodnia Madelaine Brockway i Jacob LaGrone powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Goście zostali przewiezieni samolotem do Pałacu Wersalskiego na prywatny koncert Maroon 5 pośród kwiatowej baśni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślają media, przed weselem, Madelaine Brockway swój "tydzień panieński" zorganizowała w luksusowym resorcie Amangiri w stanie Utah, gdzie ceny za noc zaczynają się na poziomie ponad 3 tys. dolarów.
Madelaine zszokowała cały internet swoimi wydatkami na ślub, który kosztował łącznie 59 milionów dolarów. Amerykanka zapisała w nim, każdy najmniejszy wydatek.
Na liście Madelaine i Jacoba znalazły się między innymi: figurka ryś rudy marki Herend za 2850 dolarów, zabytkowy czteroczęściowy zestaw do kawy i herbaty Michaela Feinberga za 2950 dolarów, pudełko po ciastkach tej samej marki za 1500 dolarów i wazon Lalique za 5600 dolarów.
Najdroższym przedmiotem była jednak 19-calowa motylarnia Williama Yeowarda za 12,5 tysiąca dolarów. Rejestr składał się także z szeregu naczyń w stylu wiktoriańskim, bardziej skomplikowanych posągów zwierząt oraz szeregu innych luksusowych mebli i dekoracji.
Bogata panna młoda
Madelaine pochodzi z bardzo zamożnej rodziny. Jej tata, Bob Brockway, jest prezesem i dyrektorem generalnym Ussery Automotive Group, firmy samochodowej nadzorującej szereg salonów Mercedes Benz na Florydzie. Panna młoda z kolei jest "samozatrudnioną przedsiębiorczynią" z siedzibą w Teksasie.