Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Nie milkną echa piątkowego zamachu pod Moskwą. Rosjanie informują o 130 ofiarach śmiertelnych i ponad 140 rannych. W całej Rosji prowadzona jest obława na sprawców, którym udało uciec się z miejsca zbrodni.
Rosyjskie służby podają, że schwytały 11 osób powiązanych z atakiem. W mediach społecznościowych pojawił się materiał wideo z "przesłuchania" jednego z domniemanych sprawców. "- Zastrzeliłem. - Co? Zastrzeliłem? - Ludzi! Za pieniądze. - Za ile? - Za pół miliona. Pół miliona rubli" - mówi na nagraniu młody mężczyzna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna leży na ziemi, po chwili jeden z przesłuchujących podnosi go na kolana. Widać, że aresztowany boi się, przez całą rozmowę jest roztrzęsiony. Rosjanie dopytują go, kto zlecił mu zabójstwa i ostro przesłuchują mężczyznę, który ich zdaniem jest jednym ze sprawców schwytanych w obwodzie briańskim.
Co zrobiłeś w Krocksie? (red. Crocus City Hall) - Zastrzeliłem! - Skąd wziąłeś bron? - Oni dostarczyli broń. - Jacy oni? - Nie wiem, na Telegramie napisali. Bez imienia, bez nazwiska, bez niczego. Napisał w skrócie, obiecał mi pół miliona rubli - mówi domniemany zamachowiec z Moskwy.
Pół miliona rubli to w przeliczeniu ok. 21,5 tysiąca złotych. Średnie wynagrodzenie w Rosji wynosi 71 419 rubli (ok. 3 tys. zł).
Co miałeś zrobić? - Morderstwa, takie jak to. Przywieźli na miejsce. - Powiedzieli dokładnie kogo zabić? - Nie ma znaczenia, ktokolwiek kto będzie. - Wejść i zabić? - Tak - mówi przerażony mężczyzna.
Żołnierze i policjanci, którzy go schwytali i otoczyli, wszystko nagrywają telefonami. Jeniec aż trzęsie się ze strachu, ledwo kontroluje swoje emocje. Mówi o tajemniczych zleceniodawcach, których nigdy nie poznał. Zamach, według jego słów, przygotowano w internecie, za pośrednictwem Telegrama.
Czytaj również: Zamach w Rosji. Orkiestra uciekła ze sceny i dzięki temu ocalała
Materiał wywołał masę komentarzy internautów. A ci są nastawieni sceptycznie. "Czyli klasycznie, po radziecku. Winnych złapano, tych samych co zawsze" - pisze jedne z internautów. Wtóruje mu kolejny: "Grubymi nićmi szyte". Inny dopytuje "To zamachowiec"? Wydaje się, że w tajemniczych zleceniodawców dziś Rosji nie wierzy nikt.
W sobotę rano zatrzymano dwóch innych terrorystów we wsi Chacun w obwodzie briańskim. Tę informację podał deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej Aleksander Hinsztejn. Terroryści mieli uciekać w kierunku granicy z Białorusią i Ukrainą samochodem marki renault.
Na razie nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia, czy sprawcy rzeczywiście zostali schwytani. Kreml powstrzymuje się z oficjalnym stanowiskiem, kto stoi za zamachem. Mimo że przyznało się do niego Państwo Islamskie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.