Polacy zostali zaatakowani przez grupę czterech lub pięciu mężczyzn przed pubem w Harlow. Jak jednemu z nich napastnicy rozcięli głowę, a drugiemu złamali nos. Stało się to zaledwie kilka godzin po marszu milczenia, w którym 700 osób uczciło zamordowanego 27 sierpnia Arkadiusza J., 40-latka śmiertelnie pobitego przez gang nastolatków
To był straszny i bardzo brutalny atak. Bierzmy pod uwagę, że mógł on wynikać z uprzedzeń, ale nie chcielibyśmy jeszcze łączyć go z wydarzeniami, do których doszło na placu The Stow w ubiegłym tygodniu - powiedział "The Independent" inspektor policji, Trevor Roe.
Fala brutalnych ataków na Polaków w ostatnim czasie przybiera na sile. Głównym powodem ksenofobii jest prawdopodobnie widmo wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przebywający w Warszawie szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson zapewnił jednak, że Polacy są uważani na Wyspach za ważny element brytyjskiej kultury. W czasie spotkania z Witoldem Waszczykowskim o Brytyjczykach mówił jako o "otwartym, wielokulturowym społeczeństwie".
Autor: Tomasz Wiślicki
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.