Panowie nie mogli zmarnować takiej szansy. Dwaj 28-latkowie kupili zielone marynarki z logo Australii, aby wyglądać na profesjonalistów. Następnie polecieli do Korei Północnej i zaprezentowali swój kraj przed Kim Dzong Unem.
Wysłaliśmy do nich e-maila. Nie spodziewaliśmy się, że potraktują nas serio. Myślę, że przez olbrzymie ograniczenia w dostępie do internetu nikt z nich nie był w stanie sprawdzić, czy faktycznie mamy coś wspólnego z golfem i dlatego popełnili gafę - mówił o kulisach wyprawy Evan Shay.
Poza nimi udział w konkursie wzięło jeszcze 83 innych golfistów. Organizatorzy i zawodnicy myśleli, że są wytrawnymi graczami aż do momentu rozpoczęcia rozgrywek. Jednak tuż po pierwszym zagraniu coraz trudniej było zatuszować prawdę. Nawet chłopiec noszący za nimi torbę z kijami powiedział, że " taką grą przynoszą wstyd swojej rodzinie".
Na szczęście zawody trwały zaledwie dwa dni. Władze reżimu nie miały więc zbyt wiele czasu, aby zdemaskować dowcipnisiów. Oprócz udziału w najbardziej prestiżowym turnieju golfowym w Korei Północnej panowie mieli zagwarantowaną 3-dniową wycieczkę objazdową po kraju Kimów oraz najlepsze zakwaterowanie. Nietypową "wycieczkę" wspominają bardzo dobrze, choć sami przyznają, że przez chwilę czuli strach.
Największego pietra czuliśmy podczas wylotu do Phenianu. Strasznie się nam trzęsły ręce podczas odprawy. Słyszeliśmy wiele historii na temat ludzi, którzy z bardziej błahych powodów nie mogli wrócić z Korei do swoich domów - wspomina Morgan Ruig.
Centrum Golfowe Pjongjang otworzono w 1987 roku z inicjatywy Kim Dzong Ila. Położone 27 km od stolicy Korei Północnej od 2010 roku gości zawodników z całego świata na specjalnym konkursie North Korean Open.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
(( embed.gallery 6043602096153729 #style=1# )
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.