Wyniki oglądalności TV Republika szybują w górę, odkąd do stacji dołączyła Holecka
Serwis Wirtualne Media przekazał, że program "Dzisiaj" emitowany w TV Republika, w okresie od 20 grudnia 2023 do 9 stycznia 2024 roku oglądało średnio 424 tysięcy widzów. Jest to ponad 30-krotnie więcej niż w poprzedzającym długofalowym okresie.
Słupki oglądalności poszybowały w górę 20 grudnia, gdy w stacji pojawiła się Danuta Holecka. Tak duży wzrost zainteresowania telewizją jest określany nawet "efektem Holeckiej". Serwis "Plotek" zapytał ekspertkę, na czym polega owy fenomen prezenterki.
Po rozpoczęciu zmian w TVP szybko stało się jasne, że "twarze dobrej zmiany" pożegnają się z pracą w telewizji publicznej. Część z nich szybko znalazła swoje nowe miejsce. Do Telewizji Republika dołączyli m.in. Danuta Holecka, Michał Rachoń i Miłosz Kłeczek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Statystki potwierdzają, że w momencie, gdy dziennikarka dołączyła do TV Republika, widzowie stacji masowo ruszyli przed ekrany. Specjalistka od wizerunku medialnego, Aleksandra Pajewska-Klucznik, na łamach "Plotka" wyjaśniła, dlaczego widzowie tak chętnie oglądają Holecką.
Ekspertka wyjaśnia, co pociąga widzów w Holeckiej
Ekspertka wskazała, że "lepiej się ogląda doświadczoną i ciepłą w odbiorze Holecką niż np. Rachonia czy skompromitowanego Adamczyka". Ponadto Pajewska-Klucznik stwierdziła, że prezenterka sprawia wrażenie "dobrej mamy" i że na jej twarzy "często gości uśmiech".
Danuta Holecka sprawiała i nadal sprawia wrażenie takiej dobrej mamy, z tym że oczywiście mocno prawicowej. Na jej twarzy częściej gości uśmiech niż grymas, wypowiada się też znacznie składniej i mniej "ostro" niż koledzy z byłej stacji. Do tego jest kobietą, co oczywiście jest nie bez znaczenia w odbiorze - oceniła ekspertka.
Pajewska-Klucznik dodała również, że dopiero za jakiś czas okaże się, czy wysokie wyniki oglądalności są zmianą trwałą, czy jedynie wynikiem gorącej atmosfery politycznej.
Zobaczymy czy przypływ widzów nie jest chwilowy, czy nie włączają tylko po to, żeby "sprawdzić", co tam jest. Czas pokaże - zaznaczyła ekspertka.
czytaj także: "Niestety". Ekspert tylko spojrzał na Holecką
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.