Theodore McCarrick od lat zmagał się z kolejnymi stawianymi mu zarzutami o przestępstwa seksualne. 91-letni były już arcybiskup Waszyngtonu nie przyznał się w piątek do molestowania 16-latka w latach 70. ubiegłego wieku.
McCarrickowi nakazano, aby nie kontaktował się z rzekomą ofiarą ani żadnymi dziećmi. Kaucja, za którą były kardynał może wyjść z aresztu wynosi 5 tys. dolarów. Następne przesłuchanie odbędzie się 28 października.
W 2019 roku został zwolniony po watykańskim śledztwie w sprawie zarzutów o wieloletnie wykorzystywanie seksualne nieletnich. Został również oskarżony o napaść na nastolatka w Nowym Jorku na początku lat 70., a także o zmuszanie młodych mężczyzn z seminarium do spania z nim w domu w New Jersey.
450-stronicowy raport z Watykanu wykazał, że papież Jan Paweł II został poinformowany o zarzutach wobec pana McCarricka. Zdecydował jednak, że uwierzy biskupom z USA, którzy kryli kardynała. Jak donosi BBC, ustalono również, że papież Benedykt XVI również został poinformowany o przestępstwach, których dopuścił się duchowny. Prawdopodobnie odrzucił pomysł śledztwa, ponieważ "nie było wiarygodnych zarzutów" o nadużycia.
Jak wiele żyć, jak wiele dzieci? Hańba ci, książę Kościoła! - krzyczeli demonstrujący przed sądem.