Klaudia Maniecka to stewardessa pochodząca z Krakowa. Od maja pracuje w słynnej linii lotniczej Ryanair. Przeszła kurs przygotowawczy i zdała wszystkie wymagające egzaminy, by spełnić swoje marzenie o pracy w chmurach. Teraz na Instagramie pokazuje, jak wygląda praca stewardessy "od kuchni".
Pierwszą rzeczą, którą musiała zrobić Klaudia, była zmiana miejsca zamieszkania. Z Małopolski przeprowadziła się do zupełnie innego kraju. Od pół roku mieszka w Rydze, stolicy Łotwy. Jak przyznaje stewardessa, nowe miasto bardzo jej się podoba, podobnie praca, którą wykonuje. Jak wygląda od kulis?
Klaudia Maniecka pracuje w trybie zmianowym. Po kilku dniach latania kolejne dni ma wolne lub spędza je w trybie "home standby". Wtedy musi zostać domu, jednak "pod telefonem" w razie nagłej potrzeby lotu, na przykład za kogoś innego.
Ile zarabia stewardessa?
Internautów interesują również zarobki Klaudii Manieckiej. Stewardessa nie określiła dokładnej sumy wprost, jednak przyznała, że jest bardzo zadowolona ze swojego stanu konta. Wcześniej pracowała jako asystentka Karola "Friza" Wiśniewskiego, opiekunka do dzieci czy przedszkolanka.
Dopiero teraz jej zarobki są satysfakcjonujące, co niejednokrotnie podkreśla. Zarabia bowiem w euro i jest w stanie m.in. opłacić mieszkanie, swoje przyjemności czy polecieć na wakacje.
Według strony CabinCrew.pro, zarobki stewardów i stewardess w Polsce wahają się od 5 nawet do 15 tys. złotych miesięcznie. Jest to kwota netto. - Średnie zarobki stewardessy w Polsce to 5000-8000 zł netto, a na świecie 8000-12000 zł netto - pisze serwis.
Stewardessa zapytana o pracownicze zniżki na loty. "Nie zawsze się to opłaca"
Klaudia dużo podróżuje nie tylko ze względu na pracę. Jest to jej pasja, dlatego w wolnych chwilach stara się wyjeżdżać i zwiedzać nowe miejsca. Nic więc dziwnego, że internautów zaciekawiły zniżki na loty, które oferuje pracownikom Ryanair. - Czy masz jakieś promocje na loty jako stewardessa? - brzmiało pytanie zadane na Instagramie.
Tak, mamy tak zwany staff travel - standby tickets, ale szczerze? Nie zawsze się to opłaca. Z krótkim wyprzedzeniem jak najbardziej, na przykład jeśli lot jest za kilka dni, wtedy cena jest zawsze mniej więcej taka sama nie ważne czy Warszawa, Wenecja, Malaga. Te bilety są od razu z cabin baggage [z ang. bagaż kabinowy - red.]. Ale, na przykład Warszawę Modlin czy Kraków często można znaleźć taniej samemu - zauważa stewardessa.
Jako przykład podała bilety, które znalazła na stronie Ryanair warte 8-10 euro. Były to jednak miejsca bez dodatkowego bagażu, a jedynie z małym plecakiem. Dla niektórych to wystarczające, jednak podczas dłuższych podróży lepiej zainwestować w większy bagaż. Klaudia robi to latając do Polski. - Nie umiem już latać z małym plecakiem, bo zawsze chcę coś zabrać, oddać lub kupić - wyznała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
