Jeszcze mam głowę pełną pomysłów, jeszcze mnie to nie nudzi. Wydaje mi się, że jestem człowiekiem konsekwentnym, bo jeżeli naprawdę zacznę się tym nudzić, przestanie to mnie bawić i kręcić, to już ja na tą scenę nie pójdę, zajmę się czymś innym. Ale na razie w ogóle nie widzę siebie inaczej i cieszę się tym. Jak nie scena, to praca w studio mnie pochłania. Na dobrą sprawę, gdyby mi ktoś powiedział: czy bym potrafił robić coś innego, to pewnie bym potrafił, ale nie chcę – mówi agencji Newseria Lifestyle Radosław Liszewski, lider zespołu Weekend.
Kariera Radosława Liszewskiego nabrała tempa 6 lat temu, po ogromnym sukcesie przeboju "Ona tańczy dla mnie”, który w serwisie YouTube osiągnął ponad 116 milionów wyświetleń. Później przyszły kolejne popularne hity, a grafik koncertowy zapełniał się w ekspresowym tempie. Lider zespołu Weekend jest także kompozytorem i aranżerem utworów dla innych wykonawców. Jako młody chłopak zaczynał od ciężkich, metalowych brzmień. Zanim został gwiazdą, był kierowcą i kasjerem w sklepie spożywczym.
Różne rzeczy w życiu robiłem, nie tylko byłem na scenie. Ale nie wiem, czy jest plan B, żyję chwilą na razie i jest dobrze – mówi Liszewski.
Muzyk tłumaczy, że zazwyczaj nie robi żadnych postanowień noworocznych. Jeśli ma jakieś plany czy pomysły, to realizuje je w odpowiednim dla niego momencie, a nie wraz z symboliczną datą.
Nie mam postanowień, dużo ćwiczę, dużo biegam, czasami lubię "puścić chmurkę” – tak przyznaję się. No to może niech będzie takie postanowienie noworoczne, żeby nawet czasami mnie nie kusiło "puścić chmurki”, ale to nie jest notoryczne w moim przypadku, nie piję też – deklaruje Radosław Liszewski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Źródło: Newseria
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.