Minister spraw zagranicznych Ukrainy winą za wojnę obarczył niemal wszystkich Rosjan. Dmytro Kułeba w najnowszym wpisie podkreślił, że wielu obywateli Federacji Rosyjskiej popiera politykę Putina i pośrednio przyczynia się do rozwoju konfliktu oraz śmierci niewinnych ludzi.
Rosjanie popierają wojnę
Niektórzy chcą żyć w prostym świecie, w którym Putin ponosi wyłączną odpowiedzialność za wojnę. Rzeczywistość jest taka, że ktoś faktycznie zrzuca bomby na ukraińskie miasta, strzela do ewakuowanych, tworzy "Z", w sondażach popiera Putina. Podobnie jak w latach trzydziestych, te osoby ponoszą odpowiedzialność, nawet zatrutą propagandą - napisał na Twitterze Dmytro Kułeba.
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak napisał podobny post, wzywając jednocześnie kanclerza Niemiec do zdecydowanego działania. Przypomniał, że Rosjanie popierają wojnę, a Władimir Putin nie jest jedynym odpowiedzialnym za masowe ostrzały i ataki na cywilów.
Olaf Sholz, starając się usprawiedliwić swoje niezdecydowanie, proponuje oddzielenie zwykłych Rosjan od Putina, realizatora wojny. To może być fałszywy trend w Europie. Oficjalnie 71 proc. Rosjan zdecydowanie popiera wojnę i masowe mordy naszych obywateli. Miejcie to w pamięci - napisał Podolak.
Olaf Scholz odmówił osobistego stawienia się w Kijowie. Nie chce także udzielić pomocy militarnej, ale w serii wpisów zapewnił, że jego kraj będzie wspierać Ukrainę oraz uchodźców. Dodał także, że obrażanie lub atakowanie ludzi z Rosji jest "całkowicie nie do przyjęcia", ponieważ jest to "wojna Putina i tylko on za nią odpowiada".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.