Do wypadku doszło 19 września 2019 r. przy ul. Konstytucji 3 Maja na Rubinkowie w Toruniu. Ok. godz. 17:00 czterolatek wypadł z 11. piętra budynku. Dziecko cudem przeżyło upadek. Oluś spadł na trawnik z krzewami, co prawdopodobnie uratowało mu życie.
Czytaj także: Ekspert nie ma wątpliwości. Tak mówi o przyszłym rządzie
Chłopiec przeszedł wielogodzinną operację, a po kilku dniach został wybudzony ze śpiączki. 4-latek powoli wracał do zdrowia. Prokuratura oskarżyła matkę dziecka, Ewę P. o nieumyślne narażenie życia i zdrowia dziecka. Śledczy ustalili, że 4-latek został pozostawiony bez opieki przez około 20 minut. Ewa P. w tym czasie miała rozmawiać ze znajomym na parkingu przed blokiem.
Na początku tego roku matka chłopca została skazana na 8 miesięcy prac społecznych. Adwokat kobiety złożył apelację. - Każda matka, która na chwilę zostawi dziecko samo, ma stawać przed sądem? - dopytywał adwokat cyt. przez "Nowości".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd drugiej instancji uniewinnił matkę 4-latka. Uznał, że Ewa P. zostawiła dziecko na krótko. Okno było zamknięte w mieszkaniu, a chłopiec sam przysunął stołek i wszedł na parapet.
- Cieszymy się i odczuwamy satysfakcję z uniewinniającego wyroku, który wydał Sąd Okręgowy w Toruniu. Od początku jako obrońca pani Ewy podkreślam absurd całego oskarżenia. Skutki tamtego zdarzenia dla mojej klientki były wystarczająco traumatyczne. Dziś najważniejszym jest to, że pani Ewa jest prawomocnie uniewinniona, a Oluś nie tylko fizycznie, ale i psychicznie jest w formie - powiedział adwokat Dariusz Kłos w rozmowie z "Nowościami".
Prokuratura nie będzie wnosić o kasację.