oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Dniówka 500 zł. Ciężko im znaleźć chętnych do pracy

800

Zbliżający się wielkimi krokami sezon na truskawki to dla klientów powód do radości, dla plantatorów zaś ogromne wyzwanie. Wielu rolników nie kryje obawy, że nie będzie chętnych do pracy przy zbiorze truskawek. Dlatego producenci decydują się nie tylko na podniesienie stawek, ale kuszą dodatkowymi bonusami. Ile można zarobić przy zbiorze truskawek?

Dniówka 500 zł. Ciężko im znaleźć chętnych do pracy
Ile można zarobić przy zbiorze truskawek w 2024 roku? (Adobe Stock)

Plantatorzy truskawek oferują pracownikom coraz wyższe stawki. Liczą, że dzięki nim unikną problemów z brakiem chętnych. Stawki różnią się w zależności od województwa. Jak wskazuje "Fakt", na Dolnym Śląsku rolnicy oferują pracownikom pracę na akord ze stawką sięgającą nawet 40 zł za godzinę zbierania truskawek.

Na Mazowszu jeden z plantatorów wskazuje, że płaci 2,5 zł za łubiankę. Jak zaznacza, realnie można zebrać takich łubianek 200 w ciągu dnia. Jak nietrudno policzyć, zbierając wskazaną liczbę koszyczków, można zarobić nawet 500 zł w ciągu jednego dnia. Z kolei plantator z okolic Poznania oferuje chętnym do zbioru truskawek od 25 do nawet 40 zł za godzinę.

Część plantatorów oferuje pracownikom sezonowym nie tylko atrakcyjne zarobki, ale także darmowe zakwaterowanie. Na jednej z plantacji truskawek zatrudnieni pracownicy mogą liczyć na darmowe pieczywo i warzywa, a do tego zarobki od 4,5 do nawet 9 tys. zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ile wydali w Energylandii? Spytaliśmy klientów parku rozrywki

Plantatorzy liczą także na pracowników zza granicy. Jak wskazują, nie wymagają od nich ani znajomości języka polskiego, ani doświadczenia w zbieraniu truskawek.

Stawki za zbiór truskawek idą do góry

W 2024 roku średnia stawka za godzinę zbioru truskawek wynosi 25-30 zł netto. Jest to znaczący wzrost względem ubiegłych lat, kiedy stawka maksymalna wynosiła 20 zł. Niedobór pracowników na lokalnym rynku skłania plantatorów do kierowania ofert do obcokrajowców. Portal top.pl wskazuje, że część z nich stara się ściągnąć pracowników z odległych Indii.

Plantatorzy przyznają, że takie kroki są konieczne, żeby nie dopuścić do sytuacji, w której znaczna część ich zbiorów pozostanie niezebrana. Z ich szacunków wynika, że jeśli nie uda się skompletować załogi do zbioru truskawek, na krzakach może zostać nawet 40 procent tegorocznego plonu.

Problem braku pracowników sezonowych w naszym kraju nasila się z roku na rok. Powodów jest kilka. Wielu młodych ludzi nie chce pracować przy wymagających pracach fizycznych w rolnictwie. Problem z pracownikami potęguje trwająca na Ukrainie wojna, która sprawia, że młodzi mężczyźni nie mogą opuszczać kraju. Plantatorzy wskazują również, że problemem są skomplikowane przepisy migracyjne, które utrudniają ściągnięcie pracowników z odleglejszych zakątków globu.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić