Jakub Artych
Jakub Artych| 
aktualizacja 

Ukraińcy nie mają złudzeń. "Wielu zginęło. Jeszcze więcej zginie"

Wojna w Ukrainie trwa ponad dwa lata i nie zanosi się, aby szybko miała się zakończyć. Mieszkańcy tego kraju są coraz bardziej zmęczeni wojną i podkreślają, że boją się nie tylko śmierci, ale także rosyjskich tortur.

Ukraińcy nie mają złudzeń. "Wielu zginęło. Jeszcze więcej zginie"
"Wielu zginęło. Jeszcze więcej zginie." Ukraińcy szczerze o wojnie (GETTY, Global Images Ukraine)

W połowie kwietnia w Ukrainie zaostrzono zasady mobilizacji, a niedługo wcześniej obniżono wiek poboru do wojska z 27 do 25 lat. Jednocześnie nawet władze Ukrainy przyznają, że pakiet pomocy wojskowej ze Stanów Zjednoczonych nie będzie w stanie rozwiązać wszystkich problemów Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie.

Wiktoria Biełaszyn, dziennikarka "Gazety Wyborczej", udała się do Kijowa i rozmawiała z politykami, naukowcami i zwykłymi Ukraińcami, aby zrozumieć, jak się czują w trzecim roku wojny na pełną skalę z Rosją.

Ukraińcy coraz bardziej boją się wojny, nie tylko z powodu ewentualnej śmierci, ale także tortur Rosjan.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Motorniczy i pasażerka powstrzymali rasistę. Nagranie z Torunia
Rosyjscy żołnierze nie zawsze zabijali - częściej "po prostu torturowali". Sprawdzali także telefony i jeśli znaleźli coś, co wzbudziło najmniejsze podejrzenia, bicie i tortury zaczynały się od nowa. Zażądali wdzięczności - mówi Dmitry.

Jak dodaje Ukrainiec, "wojnę znamy tylko z publikacji medialnych lub opowieści tych, którzy wrócili z frontu, a czujemy ją, dopiero, gdy schodzimy do schronu w centrum Kijowa, więc patrzymy na wszystko inaczej". Sam Dmitry nie wierzy w zwycięstwo, chociaż naprawdę chce go dożyć.  

Kiedy masz ponad siedemdziesiątkę, nie masz już żadnych nadziei ani złudzeń - podkreśla.

Zachód bał się zaryzykować?

Jego zdaniem Ukraina nie poradzi sobie sama, a Zachód nie pomaga wystarczająco. Choć Dmitry ma zastrzeżenia, trudno powiedzieć, czy uda się jeszcze odwrócić losy wojny, gdyż realną szansę na zwycięstwo, jego zdaniem, zaprzepaszczono już na samym początku inwazji. Ale wtedy Zachód "bał się, czekał, liczył na negocjacje z Putinem, kompromisy".

A teraz sojusznicy są zmęczeni wojną, mają własne problemy. Nadal rozmawiają z Władimirem Zełenskim, ale "wygląda to bardziej jak mężczyzna pochylający się nad żebrakiem".

Bardzo współczujemy naszym chłopcom. Wielu zginęło, a znacznie więcej umrze, ponieważ podczas gdy Zachód się zastanawia, Putin kupuje rakiety i drony, ustawia gospodarkę na stopie wojennej i mobilizuje coraz więcej grup bezbronnych ludzi, którzy zginą, jeśli im rozkaże - dodaje mężczyzna.

Ukraińcy cały czas tłumaczą sojusznikom, że życie w kraju, w którym toczy się wojna, to ciągły strach, ból, niepokój i niepewność.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić