Zaczęło się od marchewkowego piwa. Opracował je wraz z browarnikiem mąż jednej z rolniczek. Spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem, ale pojawił się problem.
Trzy lata temu mój mąż Richard i Wade Curtis (browarnik z Ipswich) stworzyli piwo marchewkowe. Było dobre, ale… żadna z nas nie przepada za piwem – mówi Alice Gorman, jedna z pomysłodawczyń wódki w rozmowie z thecourier.com.au.
*Dwie kobiety z kolektywu rolniczego z Scenic Rim w Queensland wpadły więc na pomysł wódki. *Skontaktowały się z producentem tego wysokoprocentowego alkoholu. Tam uznano pomysł za idiotyczny, ale ostatecznie wyprodukowano testową partię. Ostatecznie do produkcji trafił wariant nieco słodkawy, z delikatnym posmakiem marchwi. Alkohol trafi do lokalnych sklepów, ale być może, jeśli okaże się hitem, będzie sprzedawany masowo.
Marchwi raczej nie zabraknie. Jak mówią same rolniczki, rocznie zbierają ok. 350 mln sztuk tego warzywa. Zdecydowana większość trafia do supermarketów, ale czasem zdarzają się sztuki, które są poskręcane czy niewymiarowe. Smakują tak samo jak inne, ale nie spełniają wymogów co do wyglądu narzuconych przez sklep.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.