W Tajlandii doszło do okropnego wypadku w niedzielę rano. 80 kilometrów od stolicy kraju Bangkoku, rozpędzony pociąg towarowy uderzył w busa, którym podróżowało 65 osób. Niestety wiele z nich nie przeżyło.
Służby porządkowe mówią o 20 ofiarach śmiertelnych wypadku. Według miejscowego komendanta policji Prathueng Yookassem na miejscu zginęło 17 osób, a trzy kolejne zmarły w drodze do szpitala. Niestety wiele osób zostało rannych, a stan niektórych z nich określa się jako ciężki. Policja nie wyklucza, że liczba ofiar się zwiększy.
Policja bada i ustala przyczynę katastrofy. Wiadomo, że przejazd kolejowy, na którym doszło do wypadku, nie był strzeżony, a co za tym idzie, nie było tam szlabanów. Najprawdopodobniej kierowca busa turystycznego nie zauważył nadciągającej lokomotywy, kiedy wjeżdżał na tory.