Choć okres bożonarodzeniowy to czas radości, tak kolęda w wielu wzbudzać może niepewności. Zwłaszcza w tym roku, problemem nie jest już tylko to, ile przekazać w kopercie, ale i ze względu na szalejącą epidemię koronawirusa, wierni długo zachodzili w głowę, czy księża przyjdą w ogóle z wizytą.
Niestety okazało się, że w tym roku duchowni w większej części kraju będą musieli odpuścić kolędowanie. Znaleźli się jednak i tacy, którzy by tradycji stało się zadość, odbyli wizyty duszpasterskie, jednak w innej formie, niż znanej nam dotychczas.
Spotykam się z nimi przed ich domami, na ich podwórku, w ramach ich gospodarstwa i modlę się za nich - powiedział na początku filmu na Twitterze ks. Daniel Wachowiak.
Ks. Daniel Wachowiak z parafii w Piłce (woj.wielkopolskie) odwiedził wiernych na ich podwórkach. Parafianie przygotowali tradycyjne stoły z białym obrusem i kropidłem tak, jak zazwyczaj, tyle, że przed swoim domem, a nie wewnątrz.
Pomysł ten spotkał się z aprobatą. Przed wizytami ksiądz odbył mszę w intencji parafian kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej w Piłce. Przyznał, że wierni zapraszali księdza do domu, jednak ze względu na sytuację epidemiologiczną ksiądz odmawiał tradycyjnego odwiedzania wiernych w domu, nawet na chwilę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.