Mateusz Gamrot w niedzielny poranek 26 czerwca (czasu polskiego) pokonał jednogłośną decyzją sędziów Armana Carukjana podczas UFC Vegas 57. 31-letni sportowiec z Polski zrobił wrażenie na zawodnikach i ekspertach ze świata MMA, którzy są zachwyceni jego rosnącym poziomem zapasów.
Widowiskowy pojedynek Mateusza Gamrota z Armanem Carukjanem zdobył także uznanie kibiców oraz głównodowodzących UFC. Polak i Ormianin zostali nagrodzeni finansowo za pięciorundową batalię w walce wieczoru.
Co ciekawe, Gamrot na samych bonusach w UFC zarobił już łącznie 200 tysięcy dolarów. Wcześniej Polaka nagrodzono po debiutanckim starciu z Guramem Kutateladze i efektownych wygranych z Jeremym Stephensem oraz Scottem Holtzmanem.
"Gamer" po pokonaniu Ormianina może liczyć na awans do czołowej dziesiątki rankingu kategorii lekkiej UFC. Jego aktualny rekord w MMA to 21 wygranych i zaledwie 1 porażka. Świetnie w UFC radzi sobie także Jan Błachowicz. Coraz więcej mówi się więc o tym, że Amerykanie powinni zorganizować galę w naszym kraju.
UFC, wracajcie do Polski! Mamy fantastycznych ludzi, fantastyczne miejsce, fantastycznych zawodników. Możecie zrobić to na Stadionie Narodowym, gdzie może przyjść 60 tysięcy kibiców. Na pewno sprzedacie tyle biletów. Mamy byłego mistrza Jana Błachowicza, Tyburę, mnie i wiele więcej. Proszę, zróbmy to! - apeluje Gamrot.
UFC gościło już w Polsce. Będzie wielki powrót?
Najlepsza organizacja MMA na świecie zrobiła już event nad Wisłą. Pierwszy raz zawitała do Polski 11 kwietnia 2015 roku. Potem UFC organizowała gale w innych częściach Starego Kontynentu, m.in. w Londynie, Moskwie, Kopenhadze, Pradze, Berlinie oraz Manchesterze.
Wcześniej o zorganizowanie wydarzenia w naszym kraju apelował Jan Błachowicz. - Nie mamy obecnie żadnych obostrzeń, wszystko działa jak kiedyś, przed pandemią. Tak, zróbmy to w Polsce! Mamy teraz wielu dobrych zawodników, więc to byłoby wielkie wydarzenie - mówił Błachowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
