Rooswijk zatonął 9 stycznia 1740 r., niedługo po tym jak wyruszył z Holandii do Dżakarty. Statek został zniszczony podczas zamieci śnieżnej i utknął na mieliźnie na Goodwin Sands. Zginęło ponad 270 osób.
Skarb na wraku z XVIII wieku
Wrak znajduje się 25 metrów pod powierzchnią wody. Po raz pierwszy zauważono go w 2004 roku, ale dopiero w 2017 roku rozpoczęto podwodne badania.
Niedawno udało się wyłowić część ekwipunku i drogocennych przedmiotów, które przewoził statek. Wśród nich znalazły się srebrne monety oraz grawerowana broń. Materiał filmowy z podwodnej misji został udostępniony na kanale Historic England.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ze statku wyłowiono 100 zdobionych szabli. Na każdej z nich wygrawerowano wzór — słońce, księżyc, węże lub gwiazdy. Żadna z szabli nie miała rękojeści, co zrodziło pytania, czy szable były półproduktem, które czekają na dokończenie, czy może brakujące elementy wciąż są gdzieś na statku.
Na statku odkryto także kolekcję 1846 srebrnych monet. Wśród nich były egzemplarze należące do Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, których używano do handlu. Były oznaczone literą M, co oznacza, że wyprodukowano je w Meksyku.
Eksperci uważają, że nawet połowa srebra na pokładzie Rooswijk była nielegalna. Niektóre monety miały zrobione dziury co wskazuje na to, że załoga wszywała je sobie w ubrania. W tamtych czasach podobne praktyki były zakazane, ale bardzo powszechne.
Inne przedmioty, które wyłowiono to rzeźbione rękojeści noży, naparstki i grzebień. Martijn Manders, lider projektu z Agencji Dziedzictwa Kulturowego Holandii, powiedział, że badanie wraku jest bardzo trudne, ale także fascynujące.
Dzięki badaniom wiemy teraz znacznie więcej o statku, ludziach na pokładzie i ich handlu. Cieszę się, że przedmioty i ich ekscytujące historie są teraz gotowe do pokazania światu - powiedział.