W grudniu 2023 roku freakfightowa organizacja Clout MMA postanowiła zorganizować galę nazwaną "Santa Clout". W co-main evencie doszło do walki Denisa "Bad Boya" Załęckiego i Patryka "Wielkiego Bu" Masiaka.
Okazało się jednak, że zestawienie to było kompletną klapą. A to wszystko z uwagi na zachowanie Załęckiego, który nie wyszedł do klatki by się bić. Kibol piłkarskiego klubu Elana Toruń co chwilę lądował na macie i to nawet nie od ciosów rywala. Ostatecznie po raz kolejny skompromitował się w klatce i naraził na spory hejt.
Zobacz też: Stanowski wyśmiał pomysł PZPN. "O rany"
- Wrócę dopiero wtedy, kiedy będzie czas. Je*** te pieniądze, nie będę robił więcej wstydu. W przyszłości wrócę i na pewno będzie inaczej - zapowiedział freak fighter po walce, a jego słowa opublikował kanał MMA-bądź na bieżąco na Youtube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od jego słów minęły dwa miesiące, a już pojawiają się przesłanki, że niebawem stoczy walkę. Załęcki zabrał głos za pośrednictwem mediów społecznościowych i zapewnił, że już nigdy nie powtórzy się sytuacja z ostatniej walki.
Postanowił również odpowiedzieć na zaczepkę rapera "Małolat K2". Z uwagi na konflikt niewykluczone, że dojdzie do ich pojedynku. Niewiadomą pozostaje jednak, czy będzie to miało miejsce w oktagonie.
"Widzowie, lecimy z farmazonem! Niech pokaże, że ma jaja, a ja wam pokażę, że wróciłem 100 razy silniejszy! Nigdy nie czułem się tak dobrze, jak teraz się czuję! Moje problemy zniknęły, a ja znowu jestem sobą. To jak? Chcecie transmisję z walki ulicznej?" - zapytał we wpisie na Instagramie Załęcki.
Przypomnijmy, że swego czasu kibol twierdził, iż znakomicie prezentował się podczas walk na ulicy. Stąd też może skupić się na walkach poza klatką, gdzie kompromitował się raz po raz.
Przeczytaj też: Dramatyczne nagranie. Kibic nagle wypadł z trybuny
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.