O zdarzeniu pisze portal epoznań.pl, z którym skontaktował się czytelnik będący świadkiem zdarzenia. Według jego relacji w piątek (8 grudnia) wczesnym popołudniem młody mężczyzna prawie bez ubrań biegał w pobliżu placówki poczty przy Dworcu Zachodnim.
Jak go minąłem, biegł ze spodniami do kostek, bez bielizny, a bardzo spokojnym spacerkiem szła za nim pani z karetki, gdzieś dzwoniła. Wyglądało na to, że mają sytuację opanowaną. Jak wracałem po 5 minutach, karetka odjeżdżała, a 200 m dalej chłopak tarzał się kompletnie nago w śniegu - czytamy w wiadomości przesłanej do redakcji epoznan.pl.
Nago biegał po mieście. Dopiero druga karetka zabrała wyziębniętego mężczyznę
Stanem młodego mężczyzny zaniepokoiło się kilku przechodniów. Pomocne osoby miały zaprowadzić wyziębionego Azjatę do pobliskiej stróżówki poczty, by się ogrzał, jednak nie wpuszczono ich do środka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chłopak był już od 20 minut nago w temperaturze ok. 0 stopni na dworze, cały się trząsł. Jakaś pani dała chłopakowi własny szal, żeby nie siedział na zmarzniętym bruku. Chłopaki, którzy od początku pomagali, ubrali go - relacjonuje czytelnik lokalnego portalu.
Kolejna karetka przyjechała, kiedy chłopak był już niemal bezwładny. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Obie interwencje ratowników potwierdził kierownik zespołów ratownictwa medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
Przy pierwszej próbie udzielenia mu pomocy mężczyzna zachowywał się dziwnie i odprawiał coś w rodzaju perfomance - Jakub Wakuluk powiedział epoznan.pl.
Ze wstępnych ustaleń medyków wynika, że pochodzący z Korei Południowej mężczyzna prawdopodobnie był pod wpływem środków psychoaktywnych. W szpitalu otrzymał niezbędną pomoc.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.