Wspieranie Nawalnego nielegalne? Moskiewski sąd w wydanym w poniedziałek oświadczeniu podkreśla, że jeszcze nie ma podjął decyzji. Jednak prokuratura zdaje się tym nie przejmować i już zakazała dalszej działalności Fundacji Antykorupcyjnej, Fundacji Ochrony Praw Obywatelskich oraz tzw. centrali Nawalnego.
Oznacza to, że członkowie tych organizacji nie mogą organizować wieców, publikować materiałów online w imieniu organizacji ani brać udziału w wyborach i referendach. Nie wolno im również korzystać z kont bankowych swojej organizacji, z wyjątkiem płacenia grzywien i podatków - ogłosił moskiewski prokurator generalny Denis Popow cytowany przez agencję TASS.
W Rosji coraz ostrzej. Prokuratura nie czeka nawet na wyrok sądu
W poniedziałek w Moskiewskim Sądzie Miejskim odbyła się rozprawa wstępna w sprawie uznania Fundacji Antykorupcyjnej i Fundacji Ochrony Praw Obywatelskich oraz "centrali" Nawalnego za organizacje ekstremistyczne. Służba prasowa sądu poinformowała TASS, że rozprawa będzie kontynuowana 29 kwietnia.
"Oni tym krzyczą: boimy się waszej działalności, boimy się waszych protestów, boimy się mądrego głosowania" - napisał w internecie Iwan Żdanow, szef Fundacji Antykorupcyjnej, udostępniając kopię decyzji prokuratora. Organizacje wstrzymują działalność publiczną, obawiając się masowych aresztowań swoich pracowników.
Za członkostwo w "organizacji ekstremistycznej" grozi do 6 lat więzienia. Na liście grup zakazanych znajdują się głównie organizacje terrorystyczne, m.in. Al-Kaida. Są też jednak również organizacje religijne, np. Świadkowie Jehowy, którzy są celem masowych aresztowań od czasu zakazania ich związku wyznaniowego w 2017 roku.
Prokuratura zarzuca organizacjom Nawalnego "tworzenie warunków do zmiany podstaw porządku konstytucyjnego, w tym poprzez scenariusz tzw. kolorowej rewolucji". Decyzja sądu będzie miała wpływ na życie tysięcy pracowników organizacji, ale również ich sympatyków i darczyńców. Dowody w tej sprawie zostały ukryte, moskiewska prokuratura twierdzi, że zawierają tajemnice państwowe - informuje "The Guardian".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.