Nielegalni pracownicy mieli pracować na budowie jednego z projektów Trumpa. Wtedy miliarder miał zatrudnić kilkuset Polaków. "The New York Times" przytoczył zarzuty, które przedstawiono kandydatowi na prezydenta USA.
W 1980 roku pan Trump zatrudnił około 200 nielegalnych imigrantów z Polski do rozbiórki Bonwit Teller Building na Fifth Avenue na Manhattanie. Na tym miejscu miał powstać Trump Tower. Robotnicy później pozwali Trumpa, ponieważ im nie zapłacił i źle traktował. Mężczyźni zeznawali, że otrzymywali od 4 do 5 dolarów za godzinę, pracowali po 12 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu. Trump usiłował zrzucić winę na wykonawcę rozbiórki, ale sąd uznał, że to w rzeczywistości on był odpowiedzialny za niewypłacenie około 4 milionów dolarów dla robotników - czytamy w vox.com.
Piętnaście lat po batalii sądowej jeden z pracowników opowiedział o warunkach pracy.
Pracowaliśmy w naprawdę tragicznych warunkach. Byliśmy przestraszonymi nielegalnymi imigrantami i nie wiedzieliśmy o naszych prawach – powiedział "New York Times" Wojciech Kozak.
Proces o zaległe wynagrodzenie trwał latami, ale ostatecznie Trump musiał zapłacić. Sąd zasądził karę grzywny i sumę odszkodowania, ale nie zdecydował się na ujawnienie tej ostatniej. Polityk przez cały czas utrzymywał, że nie miał pojęcia o tym procederze. To nie pierwsze zarzuty dla kandydata na prezydenta USA. W ubiegłym roku, Antonio Lovio powiedział w rozmowie z "Washington Post", że Trump zatrudnia nielegalnych pracowników przy budowie luksusowego hotelu w Waszyngtonie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.