Zarobki polityków to temat, który nie od dziś rozgrzewa zwykłych obywateli i obywatelki.
Dlatego gdy przed kilkoma miesiącami Lech Wałęsa narzekał na zbyt niską emeryturę w wysokości 6 tysięcy złotych media szybko podjęły temat prezydenckich dochodów.
Od tego czasu miesięczna kwota jaką otrzymuje były prezydent znacząco wzrosła (obecnie to 11 tysięcy złotych). Teraz Lech Wałęsa postanowił rozprawić się z doniesieniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na swoim facebookowym profilu napisał:
Od ponad miesiąca prasa natrętnie informuje o mojej emeryturze. "Emerytura Lecha Wałęsy: kwota cię zaskoczy." (...) No to porównajcie może do Kaczyńskiego, Macierewicza, a może do biskupa czy kogoś ze znajomych. Kiedy zarabiam za granicą, zabierają mi podatkiem i innymi obciążeniami średnio około 10 razy więcej od mojej emerytury. Taka jest prawda - skarży się w sieci były prezydent.
Na reakcję internautów Lech Wałęsa nie musiał długo czekać. "Biskupi mają średnio w Polsce ok 6-7.000 emerytury na rękę. Więc jest Pan bossem (nie wiem, dlaczego katolik czepia się biskupów, choć ma od nich o 50 procent więcej). Kaczyński, z działalności parlamentarnej i rządowej nie wiem. Moja teściowa ok. niecałe 2.000 na rękę. Zatem głowa do góry, Panie Prezydencie. Niech Pan odpuści biskupom, Kaczyńskiemu, i cieszy się życiem" - skomentował jeden z obserwujących.
A inny dodał: "To Pańska emerytura i nikomu nic do tego. Niech zaglądają do swoich kieszeni."
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.