Już tylko kilka miesięcy zostało do jesiennych wyborów parlamentarnych. Na razie politycy opozycji nie zdecydowali, czy stworzą wspólną listę, czy może jednak oddzielnie powalczą o sukces.
Donald Tusk opowiada się za jedną listą. Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia są innego zdania. Bardziej prawdopodobne jest to, że właśnie ci dwaj politycy stworzą wspólny blok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksander Kwaśniewski prognozuje, że jesienią opozycja wystartuje na trzech listach. Były prezydent podkreśla, że decyzja w tej sprawie powinna zapaść możliwie jak najszybciej - do końca kwietnia.
Przedłużające się oczekiwanie, czy jedna, czy nie jedna (lista - przyp. red.), będzie budowało rozczarowanie, frustrację. Rozczarowanie jest typowym uczuciem po przegranych wyborach. Zafundować sobie rozczarowanie przed wyborami to gruby błąd - zaznaczał.
Kwaśniewski ocenił również szanse na sukces. - Uważam, że opozycja może wygrać wybory; szanse są dzisiaj pół na pół - podkreślił w RMF FM.
Na moje oko najbardziej prawdopodobny wariant obecnie to trzy listy opozycji: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz PSL oraz Polski 2050 Szymona Hołowni - dodał.
Mówił również o Rafale Trzaskowskim. Były prezydent uważa, że powinien się on zaangażować w działania największej partii opozycyjnej.
Aleksander Kwaśniewski o Donaldzie Tusku
W rozmowie z Robertem Mazurkiem były prezydent spostrzegał też, że wybory będą mieć bardzo wysoką stawkę dla Donalda Tuska.
Doceniam jego determinację. Wykonuje ogromną pracę, ale też wie, o co walczy w wymiarze osobistym. To miejsce w historii. Jego zwycięstwo to będzie wielkie zwycięstwo, a jego porażka niestety skazuje go na to, że PiS przez wszystkie swoje metody będzie go wymazywał z historii - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.