Do tragedii doszło 5 czerwca 2021 roku w Chwaszczynie na Kaszubach. Teraz zapadł wyrok w sprawie.
Jak wykazało przeprowadzone śledztwo, 22-letni wówczas gdańszczanin kierujący samochodem osobowym marki Peugeot, podczas skrętu w lewo zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka motocyklistą. 26-latek najpierw przekoziołkował i upadł, a następnie uderzył w asfalt. Poniósł śmierć na miejscu.
To przechodnie udzielili mu pomocy oraz wezwali pogotowie ratunkowe. Pomimo prowadzonych czynności ratunkowych motocyklista zmarł. Kierujący samochodem zbiegł z miejsca wypadku - przekazała w rozmowie z "Faktem" prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawca wypadku miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W wyniku czynności śledczych ustalono, że bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie kierującego samochodem. Podczas manewru skrętu w lewo nie zachował ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście, który jechał prawidłowo.
Po trzech dniach poszukiwań mężczyzna sam zgłosił się na policję.
- Prokurator oskarżył go o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślne spowodowanie wypadku, w następstwie którego śmierć poniósł kierujący motocyklem, a także prowadzenie pojazdu z naruszeniem prawomocnego zakazu sądowego - poinformowała prok. Wawryniuk.
Sąd Rejonowy w Kartuzach uznał oskarżonego za winnego zarzuconych mu przestępstw i skazał go na pięć i pół roku więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Sąd Rejonowy w Kartuzach uznał oskarżonego winnym zarzuconych mu przestępstw. Wymierzył mu karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz orzekł dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Wyrok ten jest nieprawomocny – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Czytaj także: W tragicznym wypadku zginęła 14-latka. Motorniczowie apelują do pieszych na przejściach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.