Protestujący w naszym kraju rolnicy walczą nie tylko o uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza krajów Unii Europejskiej, ale także występują przeciw Zielonemu Ładowi proponowanemu przez Brukselę. Wygląda na to, że w drugim przypadku rolnicy mogą liczyć na pewne ustępstwa. Ma je przedstawić komisarz Wojciechowski, przynajmniej na to wskazują nieoficjalne informacje przekazane przez Macieja Sokołowskiego z TVN24.
Z informacji, do jakich dotarł Sokołowski, wynika, że Unia Europejska rozważa pewne ustępstwa, polegające na odejściu od obowiązkowości w czterech obszarach tzw. norm GAEC — norm dobrej kultury rolnej zgodnej z ochroną środowiska.
Z obowiązkowości zwolnione byłoby: minimalizowanie uprawy roli w celu zapobiegania erozji gleby, uprawa roślin okrywowych pomiędzy sezonami, płodozmian oraz ugorowanie lub odłogowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z informacji dziennikarza wynika, że system kar w tym zakresie zostałby zastąpiony systemem nagród. Oznaczałoby to benefity dla rolników, którzy zdecydują się na stosowanie w swoich gospodarstwach norm środowiskowych.
Wojciechowski wyrwał się przed szereg?
Ponad tydzień temu Janusz Wojciechowski przekazał, że unijny Zielony Ład trafi do kosza. Od zapowiedzi polskiego komisarza odcięła się w stanowczo Komisja Europejska. Jej przedstawiciele stwierdzili, że Wojciechowski wypowiadał się w swoim własnym imieniu, a wygłaszane przez niego tezy nie są "odzwierciedleniem oficjalnego stanowiska komisji".
Jesteśmy przekonani, że rolnictwo, polityka klimatyczna i ochrona świata przyrody mogą iść w parze. Potrzebujemy obu - dodał wówczas Olof Gill.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.