Przesłuchania odbyły się w stołecznym Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli. Przed ojcem Tadeuszem Rydzykiem odpowiadał ojciec Jan Król, jako ostatnia zrobiła to Lidia Kochanowicz-Mańk, czyli dyrektor fundacji Lux Veritatis.
Ojciec Tadeusz Rydzyk – przesłuchanie. Co powiedział dyrektor Radia Maryja?
Według ustaleń Gazety Wyborczej ojciec Tadeusz Rydzyk miał niechętnie odpowiadać na pytania sędziego. Redemptorystę poruszyło m.in. poruszenie kwestii dochodów czy stanu cywilnego – jak wyjaśnił, nie widzi sensu ich zadawania w przypadku osoby duchownej, która nie może wstąpić w związek małżeński i pozostaje na utrzymaniu wspólnoty.
Nie posiadam nic. (...) Ksiądz katolicki jest zawsze sam – podkreślał o. Tadeusz Rydzyk (Gazeta Wyborcza).
Spytany przez mec. Zaborowskiego, Tadeusz Rydzyk kategorycznie zaprzeczył, aby widział wcześniej wniosek fundacji Watchdog Polska o udostępnienie informacji publicznej. Podkreślił, że nie jest nawet zobowiązany do jej udzielania, ponieważ fundacja Lux Veritatis nie należy do podmiotów publicznych. Redemptorysta był również niezadowolony, że takie żądania wysuwa firma, jak dowodził, finansowana przed podmioty spoza Polski.
My nie jesteśmy podmiotem publicznym. Poza tym informacji publicznej należy udzielać podmiotom polskim, a nie finansowanym z zagranicy. Stowarzyszenie Watchdog oficjalnie jest finansowane przez podmioty spoza Polski, (...) które występują wprost przeciw przykazaniom bożym – dowodził o. Tadeusz Rydzyk (Gazeta Wyborcza).
Przeczytaj także: Gwiazda Rydzyka. Tajemnicza kobieta w otoczeniu ojca dyrektora
Mec. Zaborowski dopytywał, czy ojciec Rydzyk kiedykolwiek podejmował samodzielnie decyzje o udostępnianiu informacji publicznej. Duchowny nie był jednak w stanie odpowiedzieć na to pytanie, zasłaniając się niepamięcią. Jako osobę, która ma obowiązek rozpatrywać tego typu wnioski, wskazał dyrektor Kochanowicz-Mańk.
Ja wierzę w życie wieczne i na tym mi zależy, żebym był na tamtym sądzie dobrze osądzony – stwierdził w trakcie przesłuchania o. Rydzyk (Gazeta Wyborcza).
Przeczytaj także: Duda o Rydzyku. "Jestem pod wrażeniem zasług dla Kościoła i Polski"
W trakcie rozprawy o. Rydzyk wielokrotnie podkreślał, jak ogromne zasługi dla Polski posiada jego imperium medialne. Redemptorysta miał jednak kłopoty z udzieleniem odpowiedzi na pytania o udzielanie pełnomocnictw odnośnie do informacji publicznych. Odmówił także wyjaśnienia, czy zapoznawał się z z pismami sporządzanych przez pełnomocnika w podobnych postępowaniach administracyjnych.
To nie jest informacja publiczna! Tak mówi prawo! (...) Odmawiam! – odparł poruszony o. Rydzyk (Gazeta Wyborcza).
Sąd zdecydował, że do rozstrzygnięcia sprawy konieczne będzie przeprowadzenie postępowania dowodowego. Na razie nie przychylił się więc do wniosku do prokuratury i odmówił umorzenia sprawy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.