Reprezentacja Polski zanotowała fatalne występy w 2023 roku. Biało-Czerwoni nie byli w stanie zapewnić sobie bezpośredniego awansu do Euro 2024, a w swojej grupie eliminacyjnej musieli uznać wyższość Albanii i Czech.
Rywalem Polaków w półfinale baraży będzie Estonia. Chociaż forma Biało-Czerwonych w ostatnich miesiącach nie zachwyca, trudno sobie wyobrazić, by mieli oni większe problemy z odprawieniem tego rywala. Wystarczy tylko wspomnieć, że Estonia w grupie F zdobyła tylko jeden punkt, strzelając przy tym dwie bramki i tracąc aż 22 gole.
Dość nietypową opinię na temat meczu z Estonią wygłosił komentator Eleven Sports Mateusz Święcicki. Dziennikarz zasugerował, że w starciu z tym rywalem Polacy powinni postawić na agresywnie i twardo grających obrońców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrzebuję chamów w obronie. Paweł Dawidowicz jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Jest przebrutalnym zawodnikiem, jeśli chodzi o styl gry. Nie chciałbym na niego grać. Jak czasami komentuję mecze Hellasu Verona, to Dawidowicz jest najbardziej agresywnym piłkarzem na boisku - mówił na kanale meczyki.pl.
Zdaniem Święcickiego u boku wspominanego przez niego Dawidowicza powinien zagrać występujący w Lechu Poznań Bartosz Salamon. Dziennikarz zaskoczył też w kwestii ataku polskiej drużyny, gdyż jego zdaniem Biało-Czerwoni mogą awansować do finału baraży tylko w przypadku szczęśliwie zdobytych bramek.
W ataku Lewandowski i Piątek, bo wierzę we wturlanie piłki. Jeśli awansujemy, to właśnie dzięki temu pojęciu: "wturlanie piłki". A nie ma lepszego specjalisty w Polsce od tego niż Krzysztof Piątek
Słowa cenionego dziennikarza są dość brutalnym odzwierciedleniem stanu, w jakim znalazła się polska reprezentacja. Przypomnijmy, że barażowy mecz z Estonią Polacy zagrają 21 marca na Stadionie Narodowym. W przypadku zwycięstwa o awans na Euro 2024 Biało-Czerwoni zagrają pięć dni później. W wyjazdowym meczu zmierzą się wówczas z lepszym z pary Walia-Finlandia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.