Nietypową sprawę nagłośnił Newsweek. Niezidentyfikowana kobieta zszokowała załogę samolotu linii lotniczych Delta z Syracuse w stanie Nowy Jork do Atlanty w stanie Georgia. W pewnym momencie pasażerka postanowiła nakarmić własną piersią swojego bezwłoswego kota.
Pasażerka miała być wielokrotnie proszona przez załogę o zaprzestanie nietypowej praktyki. Niestety prośby okazały się bezskuteczne. W konsekwencji postanowiono ostrzec załogę Delta w Atlancie za pomocą komunikatu Aircraft Communications Addressing and Reporting System (ACARS). W komunikacie opisano sytuację i podano numer miejsca kłopotliwej podróżniczki. Zdjęcie informacji pojawiło się na Twitterze.
Sprawę skomentowała stewardessa Ainsley Elizabeth, która była świadkiem incydentu. Amerykanka stwierdziła, że początkowo łysy kot nie wzbudzał podejrzeń, gdyż wyglądał jak niemowlę zawinięte w koc.
Ta kobieta miała jednego z tych bezwłosych kotów owiniętych w koc, więc wyglądał jak dziecko. Jej koszula była podniesiona i próbowała złapać kota, ale nie chciała go włożyć z powrotem do nosidełka - przyznała stewardessa.
Czytaj także: Niedawno został posłem. Teraz chce się sprawdzić w ringu
Nie wiadomo, jakie konsekwencje spotkały pasażerkę. Autor komunikatu ACARS niezwłocznie zażądał w tej sprawie interwencji Delta Red Coat - oddziału zajmującego się kłopotliwymi pasażerami. Finał sprawy jest jednak niezany.
Czytaj także: Toruń. Nie miał wstydu. Zrobił to na oczach dzieci