Stewardessa to zawód, o jakim marzy wiele młodych kobiet. Możliwość odwiedzania najdalszych zakątków świata, elegancki mundur i kontakt z międzynarodową załogą kuszą obiecując wyjątkowe życie.
O tym, jak w praktyce wygląda życie na pokładzie pasażerskiego samolotu, gdzie do pracy się lata, zamiast chodzić, opowiada Dorota Żuchaj, na co dzień pracująca jako szefowa pokładu linii lotniczych LOT.
Tajniki swojej pracy w krótkiej rolce na FB stewardessa pokazała jeszcze przed wyjściem z domu. Tłumaczy w nim, że oprócz przygotowań do lotu, w jej pracy ważny jest wygląd i obowiązujący strój.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obowiązkowe są: podkład, puder, tusz do rzęs, róż, cienie do powiek oraz szminka w odcieniach czerwieni lub różu. Jeśli chodzi o fryzurę, każdy kto ma długie włosy musi mieć zrobionego gładkiego koka - tłumaczy stojąc przed lustrem Dorota.
Następnie prezentuje swój "mundur" na który składa się sukienka, apaszka i marynarka. "Dodatkowym elementem umundurowania jest toczek zakładany głównie na rejsy inauguracyjne oraz różnego typu eventy" - dodaje.
Zanim jednak samolot z załogą wzbije się w powietrze, stewardessa musi do pracy przyjść ze sporym wyprzedzeniem. Jak dużym zależy od rodzaju samolotu pasażerskiego, zazwyczaj jest to około 1-1,5 godziny przed planowanym wylotem gdzie musi stawić się w sali przedstartowej.
Czym jest sala przedstartowa, wyjaśnia sama stewardesa: "To miejsce, gdzie spotykają się piloci i personel pokładowy przed każdym lotem. To tutaj przed lotem stewardesa odprawia się i drukuje niezbędne na pokład dokumenty." - wyjaśnia Dorota.
Potem briefing, czyli Ustalenie pozycji, omówienie kwestii bezpieczeństwa oraz serwisu z załogą i już można wchodzić na pokład.