Maja Frykowska, czyli Frytka z "Big Brothera" zasłynęła w 2002 roku. Wystąpiła w 3. edycji głośnego show. Swoim zachowaniem wywołała ogólnopolski skandal. Na wizji miała odbyć stosunek z Łukaszem "Kenem" Wiewiórskim. Po występie w programie przez lata cieszyła się rozpoznawalnością. Jest tak do dziś.
Przez dekady Frytka zmieniła jednak swoje życie. Nie tworzy wokół siebie szumu. Stała się bardziej stonowana. Zmieniła też imię z Agnieszki na Maję, przyjęła chrzest i napisała książkę.
Frytka chodzi na strzelnicę, by ochronić swoją rodzinę
Od czasu do czasu Maja Frykowska pojawia się też na imprezach branżowych. Pozuje na ściankach i udziela wywiadów. W najnowszej rozmowie z serwisem "Newseria Lifestyle" zdradziła, co robi, by ochronić swoją rodzinę. Okazuje się, że uczestniczka "Big Brothera" chodzi na strzelnicę.
Ma nadzieję, że umiejętność strzelania uratuje jej życie. Sytuacja za wschodnią granicą Polski bardzo ją niepokoi. - Myślę, że każdy świadomy tego, w jakich czasach dzisiaj żyjemy, powinien dodatkowo mieć jakieś umiejętności, które sprawią, że w sytuacji zagrożenia będzie w stanie obronić siebie i swoją rodzinę. Bo rzeczywiście jest chyba tak, że dzisiaj nikt nie jest do końca pewny tego, co stanie się jutro - twierdzi Frytka.
Przy okazji okazuje się, że strzelanie jest na tyle przyjemne, że rozładowuje wszelkie ekstremalne emocje dnia codziennego i przede wszystkim daje nieprawdopodobną koncentrację. Trzeba być sfokusowanym i skoncentrowanym dokładnie na tym, co się robi, ponieważ jeżeli nie masz czystej głowy, to nie jesteś w stanie tego zrobić i możesz popełnić błąd - dodała Frykowska.
Czytaj także: Marta Manowska straciła pracę? Rzecznik TVP komentuje