Wypadek, który w nocy z 14 na 15 lipca w Krakowie spowodował Patryk P., od początku budził wielkie emocje. Przypomnijmy, że 24-latek rozbił sportowe renault, pędząc przez miasto z prędkością ok. 140 km/h. W wypadku oprócz niego zginęło trzech młodych mężczyzn. Sekcja zwłok kierowcy wykazała w jego krwi obecność 2,3 promila alkoholu.
O komentarz w tej sprawie został poproszony Rafał Sonik. W rozmowie z Plejadą doświadczony kierowca rajdowy i przedsiębiorca podzielił się swoimi przemyśleniami. Nie ma on wątpliwości, że najskuteczniejszym rozwiązaniem w zapobieganiu wypadkom po alkoholu będą w przyszłości ograniczenia narzucane przez technologię
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Przede wszystkim kierowca absolutnie nie powinien siadać za kierownicą pod wpływem alkoholu. Globalnie dyskutujemy o autonomicznych samochodach, które dziś potrafią już niemal wszystko, ale ku mojemu zdumieniu nie rozmawiamy o tym, że samochód nietrzeźwego kierowcy w ogóle nie powinien odpalić - tłumaczy Sonik.
- Skoro od wielu lat mamy konsensus społeczny, że kierowca za kierownicą musi być trzeźwy, to najprostszą metodą osiągnięcia tego jest sięgnięcie właśnie po technologię. W sytuacji, w której kierowca ma powyżej "zera", to samochód nie powinien w ogóle odpalić - tłumaczy Plejadzie.
Sonik uważa też, że naukę prowadzenia pojazdów mechanicznych powinno rozpocząć się w jak najwcześniej. Jako przykład podaje naukę pływania czy języków obcych w wieku pięciu-sześciu lat.
- Każdy rodzic wie, że dzieci najlepiej uczyć pływania czy języka obcego, w piątym lub szóstym roku życia, a nie 16, lub 18. W tych najmłodszych latach dzieci chłoną wiedzę i właściwe odruchy najlepiej i najszybciej. Natomiast zaczynamy uczyć młodych ludzi prowadzenia pojazdu mechanicznego, gdy są u progu dorosłości i to jest radykalnie za późno - uważa Sonik.
Rafał Sonik powołuje się na statystyki. Mówią one, że większość wypadków młodych kierowców spowodowana jest brawurą.
- 16, 17, czy 18-latkowie są już w wieku, że odczuwają wręcz głód i niepohamowaną chęć jeżdżenia autem lub motocyklem. W tym wieku często brakuje też rozsądku. Są nakręceni na szybką jazdę, a przez zaniedbania systemowe nie mają wyrobionych żadnych odruchów drogowych, które mogą zapewnić im bezpieczeństwo - mówi przedsiębiorca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.